<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/juchniewicz_zbigniew.jpg" >Stało się to, co można było przewidzieć. 151 kilometrów bursztynowej autostrady przejęło ruch nie tylko z miast Pomorza i Kujaw w kierunku morza, ale również z tak odległych miejsc, jak choćby Warszawa.
Przejazd, oczywiście zgodnie z przepisami, zajmuje z Torunia do przedmieść Gdańska nieco ponad godzinę. Tylko w lipcu tę trasę pokonało ponad 1,3 miliona samochodów.
Gdy jeszcze nie było A1, to dawną „jedynką” pomiędzy Toruniem a Gdańskiem w ciągu doby przejeżdżało około 19 tysiące samochodów. W lipcu średnio w ciągu doby autostradę pokonywały 43 tysiące aut.
<!** reklama>Niestety, są też minusy, ale im winni są niektórzy kierowcy, lekceważący podstawowe zasady bezpieczeństwa na takiej drodze. Bo tylko nieodpowiedzialnym durniem można nazwać kogoś, kto przez okno pędzącego samochodu wyrzuca butelki czy inne śmieci.
Nie brakuje też kierowców myślących inaczej, którzy próbują zawracać na autostradzie albo stojąc w korku spowodowanym wypadkiem, skutecznie blokują pas awaryjny, mający służyć tylko i wyłącznie służbom ratowniczym.
W każdym innym kraju takie zachowania są surowo karane.
Nie wszyscy kierowcy zapewne widzą, że znaczna część trasy jest monitorowana i mogą się mocno zdziwić, gdy za jakiś czas dostaną wezwanie na policję, aby się rozliczyć z łamania podstawowych przepisów ruchu drogowego. Za cofanie na autostradzie lub drodze ekspresowej taryfikator przewiduje bowiem 300-złotowy mandat.**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
