Bandyta w Łodzi napadł na starszą kobietę i mężczyznę. "Rambo" ze szpadlem i dwoma nożami szalał kamienicy przy al. Politechniki w Łodzi
Przerażeni mężczyźni wycofali się do kamienicy, a rozsierdzony napastnik pognał za nimi. Był tak wściekły, że zdemolował drzwi do mieszkania jednej z lokatorek. Następnie wskoczył na rower i czmychnął. Ratownicy z pogotowia rannych w głowę pacjentów zawieźli do szpitala, natomiast wezwani na pomoc policjanci zaczęli tropić agresora.
Ustalili, że może przebywać na Bałutach. Po sprawdzeniu kilku adresów został 31-latek zatrzymany. Nadal zachowywał się agresywnie, próbował się oddalić, stawiał opór. W wyniku przeszukania kryminalni znaleźli przy nim dwa duże noże kuchenne przymocowane do ciała za pomocą skórzanego paska. Podczas rozpytania przyznał, że był zdecydowany i szedł kogoś zabić. W tym celu uzbroił się w noże. Tylko zatrzymanie przez policjantów pokrzyżowało jego plany – zaznacza Katarzyna Zdanowska z KMP w Łodzi.
Okazało się, że 31-latek był już karany – za rozbój cztery lata spędził w więzieniu. Działał więc w warunkach recydywy, co oznacza, że grozi mu do siedmiu i pół roku więzienia.