"Auf Wiedersehen". Runjaić odejdzie z Legii? "Na dziś to pytanie..."

Z bliska oglądał pan mecz Legii Warszawa z Piastem Gliwice (3-1), niedawno temu powiedział, że Legia nie ma szans na wywalczenie mistrzostwa Polski. Po tym spotkaniu i przed przerwą na mecze kadry podtrzymuje pan to zdanie?
Na ten moment Legia traci do Jagiellonii siedem punktów i oczywiście teoretycznie jest to strata do odrobienia, ale zespół z Podlasia jest w takiej formie, że nie sądzę, aby dał się drużynie Kosty Runjaicia dogonić. Poza tym są też inne drużyny z aspiracjami, Lech Poznań i Raków Częstochowa. Oglądając niedzielny mecz przy Łazienkowskiej, ale patrząc też na formę innych drużyn, mogę powiedzieć, że są takie, które grają lepiej od Legii.

Kto zostanie mistrzem Polski?
Moim faworytem jest Raków, ale Jagiellonia pokazuje, że nie ma absolutnie zamiaru odpuszczać w tym wyścigu. Podobnie zresztą jak Śląsk Wrocław czy Lech. Na pewno końcówka sezonu zapowiada się bardzo ciekawie.

Legia może mieć problem nawet z zakwalifikowaniem się do europejskich pucharów?
W naszej lidze wszystko szybko się zmienia. Spójrzmy chociażby na Raków, który zremisował w ostatniej kolejce w Łodzi z ostatnim w tabeli ŁKS-em. W meczu z Piastem przełamał się Marc Gual, który zdobył dwie ładne bramki i to daje jakąś nadzieję kibicom z Warszawy. Przed nami dwutygodniowa przerwa, pojawia się kolejna zagadka jak po przerwie zespoły będą się prezentować.

Już przed meczem z Piastem kibice Legii wywiesili transparent w języku niemieckim, dając jasno do zrozumienia władzom klubu i trenerowi Runjaicowi pisząc do widzenia, że to już czas, aby odszedł z klubu. Niemiecki szkoleniowiec będzie jeszcze w stanie wprowadzić Legię na wyższy poziom?
Mecz z Piastem wygrał także trener więc na dziś to pytanie nieaktualne.

W czwartek reprezentacja Polski zagra na Stadionie Narodowym mecz barażowy z Estonią o prawo gry w mistrzostwach Europy w Niemczech. Jest pan optymistą przed tym spotkaniem?
Mimo różnicy klas, która niewątpliwie dzieli naszą reprezentację od Estonii, nie wydaje się mi, żeby zwycięstwo było tylko formalnością. Nasi piłkarze muszą pokazać pełnię swoich umiejętności i pełne zaangażowanie. Ten mecz musimy po prostu wygrać.

Jeśli uda się pokonać Estonię, pięć dni później, w przyszły wtorek nasza kadra zagra w finale baraży na wyjeździe z Walią lub Finlandią.
W tym meczu też będziemy faworytem, bo uważam, że mamy lepszą drużynę niż Walia i Finlandia. Reprezentacja musi zagrać solidnie i skutecznie, wtedy awans na Euro będzie bardzo blisko.

Zaskoczyło pana coś w powołaniach selekcjonera Michała Probierza na mecze barażowe?
Może brak Bartłomieja Wdowika z Jagiellonii, pozostałe powołania były jak najbardziej racjonalne. Brak Milika w kadrze? Po prostu przegrał rywalizację z innymi napastnikami.

Rozmawiał Zbigniew Czyż