Zaśmiecony i zarośnięty teren przy basenie miejskim przy ul. Bażyńskich od tygodni zajmowali bezdomni, robiąc z ustronnej okolicy plenerową knajpę i łazienkę. Narzekali klienci pływalni, zaczepiani o drobne pieniądze. O sprawie zaalarmowała nas mieszkanka okolicznych budynków.
- Zróbcie coś, nie dość, że brudno, to strach w tym miejscu przechodzić - prosiła.
Opisaliśmy sprawę, miejscy urzędnicy obiecali interwencję. W kilka dni teren przy basenie przeszedł metamorfozę. Wykarczowano zarośla, przycięto krzewy i drzewa. Ale bezdomni nie zniknęli. Nadal koczują przy basenie.
Zobacz także:Toruń. Ławki pod okupacją bezdomnych i pijaków
- Tak jak przewidywaliśmy, zmiana warunków ich nie odstraszyła, bezdomni szukają tego typu miejsc - rozkłada ręce Tomasz Kozłowski z magistrackiego Wydziału Środowiska i Zieleni, który zlecił wycinkę zarośli i częstsze sprzątanie. - Obecność bezdomnych to nie sprawa dla ogrodników.
Co na to toruńska Straż Miejska?
- Zwiększyliśmy nadzór nad tą okolicą, trzeba pamiętać jednak, że przebywanie w ogólnodostępnym miejscu nie jest karalne - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej i prosi o telefony za każdym razem, gdy w okolicy basenu ktoś brudzi lub pije alkohol.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?