Co dwa lata w Polsce odbywa się nocne liczenie osób bezdomnych. Taka właśnie akcja odbyła się ze środy na czwartek. W Toruniu patrole składające się z policjantów, strażników miejskich i pracowników socjalnych wyruszyły w teren po godzinie 20.00. Termometry wskazywały minus 10 stopni Celsjusza.
- Dotarliśmy do 17 miejsc w mieście, w których zastaliśmy 18 osób. Byli to głównie mężczyźni. Żadnego dziecka nie spotkaliśmy - relacjonuje Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu.
Pracownicy socjalni przeprowadzili wywiady z 11 bezdomnymi (nie każdy się zgodził) według specjalnych kwestionariuszy. Notowali wiek, płeć, powód bezdomności, a także to, czy i jakiej pomocy bezdomny oczekuje.
Czytaj też: 13-latek spod Torunia zablokował autostradę A2
Wyniki ogólnopolskiego liczenia potrzebne są nie tylko do celów statystycznych. Mają też pomagać regionom i gminom w planowaniu realnej polityki wobec bezdomności, np. przy tworzeniu nowych noclegowni czy schronisk.
- Warto przypomnieć, że Straż Miejska w Toruniu na bieżąco monitoruje bezdomnych przebywających w pustostanach, bunkrach czy fortach. Znamy ich imiona i nazwiska, miejsca pobytu. Wiemy, czy i jakie mają źródła ciepła. W okresie jesienno-zimowych systematycznie te osoby odwiedzamy - mówi Jarosław Paralusz.
Municypalni stworzyli mapę takich miejsc. Są na niej pustostany na Podgórzu, Chełmińskim Przedmieściu, Skarpie, starówce oraz przy Szosie Okrężnej.
Czytaj też: Koszmarna kontuzja gimnastyka z Torunia. Potrzebna jest krew
Oczywiście, szczególnie zimą wiele osób bezdomnych korzysta jednak z pomocy miasta i organizacji pozarządowych. Chronią się w schroniskach, noclegowniach, miejscach azylu. Mogą liczyć nie tylko na dach nad głową, ale i bezpłatny posiłek oraz możliwość skorzystania z łazienki.
O tym, jak cienka granica dzieli „normalny świat” od bezdomności, pisaliśmy na naszych łamach w reportażu o Domu dla Bezdomnych i Najuboższych Monaru Markot w Toruniu. Jego pensjonariusze opowiadali nam o niepeł-nosprawności, konfliktach rodzinnych, wypadkach.
- W potocznym, stereotypowym myśleniu bezdomny to menel, brudas i alkoholik. Tymczasem to w większości normalni ludzie, którzy w którymś momencie swojego życia się pogubili. Nie wszystkim udaje się pomóc, to oczywiste, ale sporej części - tak. Może warto się nad tym chwilę zastanowić? - proponuje Zbigniew Grzesiak, dyrektor Domu.
Zobacz też
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?