Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomny proszony na boisko

Redakcja
W ubiegłym tygodniu bezdomny z Grudziądza był najbardziej poszukiwanym piłkarzem w kraju. Niestety, zaginął w akcji. Odpadł. Nie uniósł tego. Różnie się mówi. Tak czy siak, reprezentacja Polski bezdomnych w piłce nożnej na mistrzostwa świata do Meksyku pojechała bez pierwszego bramkarza.

W ubiegłym tygodniu bezdomny z Grudziądza był najbardziej poszukiwanym piłkarzem w kraju. Niestety, zaginął w akcji. Odpadł. Nie uniósł tego. Różnie się mówi. Tak czy siak, reprezentacja Polski bezdomnych w piłce nożnej na mistrzostwa świata do Meksyku pojechała bez pierwszego bramkarza.

<!** Image 2 align=none alt="Image 197808" sub="Przed wylotem na turniej do Meksyku reprezentacja Polski bezdomnych trenowała we Wrocławiu. Mistrzostwa kończą się 14 października. Wyniki kadry można śledzić na profilu reprezentacji na Facebooku. [Fot. Hanna Grzesik]">Budowa ciała szczupła, wzrost średni. Wiek: 33 lata. Zawód wyuczony: blacharz, wykonywany: budowlaniec. Hobby: piłka nożna. Status społeczny: bezdomny. Ostatnie miejsce pobytu: można się tylko domyślać.

- Pojawił się w naszej noclegowni zimą - wspomina Jan Sztańda, pracownik Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn im. św. Brata Alberta w Grudziądzu. - Tak jak większość, Robert przybył znikąd.<!** reklama>

Wypatrzył go trener

W kwietniu 2012 roku opiekun bezdomnych skrzyknął grupę podopiecznych i przekonał ich, żeby pojechali z nim na turniej piłki nożnej. Już podczas rozgrywek w Strzelcach Opolskich utalentowanego golkipera z Grudziądza wypatrzył selekcjoner reprezentacji bezdomnych Dominik Czapczyk. Miesiąc później podczas turnieju finałowego w Poznaniu wręczył mu oficjalne powołanie do kadry. Jemu i kilkunastu innym. Wiadomo było, że najlepsi z nich (dokładnie osiem osób) pojadą w październiku na 10. Mistrzostwa Świata Piłki Ulicznej Bezdomnych do Meksyku. Najlepsi, czyli ci, którzy nie tylko potwierdzą formę sportową, ale przede wszystkim: nie zapiją, nie zaćpają i nagle nie znikną.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197808" sub="Na tej konferencji ważną postacią miał być bramkarz z Grudziądza [Fot. Hanna Grzesik]">- Dziennikarka z francuskiej agencji prasowej nakręciła o Robercie film. Zaprosiła go nawet na mecz otwarcia Euro 2012. Mówiłem mu, że reprezentacja bezdomnych to duża sprawa. Widziałem, że mu zależy - mówi Sztańda.

Piłkarz wyprowadził się ze schroniska, ponieważ na Wybrzeżu znalazł pracę na budowie. Znad morza dojeżdżał na zgrupowania i rozgrywki, w których brała udział kadra bezdomnych. Na niektóre spotkania reprezentacji przyjeżdżał wymęczony, ale zawsze trzeźwy i gotowy do gry.

- Raz było tak: 12 godzin w pociągu, potem 12 godzin na boisku, bo rozgrywki trwały cały dzień - wspomina Jan Sztańda.

Filmik sygnowany przez AFP powstał tuż przed rozpoczęciem EURO 2012. Trzy minuty o piłce nożnej ulicznej i o bezdomnym talenciaku z Grudziądza, do którego los się uśmiechnął. Można go obejrzeć na Facebooku na oficjalnym profilu reprezentacji Polski bezdomnych.

Robert Rejniak, terapeuta uzależnień z Bydgoszczy, o sprawie bramkarza, który nie dojechał, dowiedział się od nas. - Jak to? Ten chłopak? Przecież to taki gość - terapeuta nie krył zaskoczenia. Przypomniał sobie jednak historię innego piłkarza: - Siedzi teraz w więzieniu w Potulicach. Z reprezentacją bezdomnych zdobył srebrny medal na mistrzostwach świata w Kopenhadze.

Gra uliczna jest szybka i widowiskowa. Dwa razy po siedem minut na niewielkim boisku. Małe pola karne, bramki szerokie i niskie. Zawodników jest czterech, bramkarz i trzech w polu, przy czym jeden zawsze zostaje z przodu. Kilkanaście goli w jednym meczu to standard.

Jedna szansa w życiu

Na mistrzostwa świata jedzie ósemka, którą wybiera się spośród kilkudziesięciu kandydatów, biorących udział w rozgrywanych wiosną każdego roku mistrzostwach Polski osób bezdomnych i uzależnionych. Wyjazd za granicę i gra z orzełkiem na piersiach to spore wyróżnienie. Dla jednych jest zwieńczeniem terapii i zamknięciem tego etapu w życiu, do którego nie chciałoby się już wracać. Dla innych, dopiero rozpoczynających walkę ze swoimi demonami, to silna motywacja do wyjścia z bagna i konkretna szansa pomocy.

- Osiemdziesiąt procent naszych piłkarzy usamodzielnia się. Wracają do starych rodzin albo zakładają nowe. Mamy najlepsze statystyki ze wszystkich krajów, biorących udział w mistrzostwach świata - mówi nie bez satysfakcji Maciej Gudra, kierownik Noclegowni Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta we Wrocławiu, prezes Stowarzyszenia Reprezentacji Polski Bezdomnych. Drużyna, którą się opiekuje, czterokrotnie zdobywała medale, dwa razy srebrne, dwa razy brązowe.

Na mistrzostwa świata bezdomny piłkarz może pojechać tylko raz w życiu. Przepisy światowej organizacji Homeless World Cup zakładają, że każdego roku kraje uczestniczące w rozgrywkach wystawiają nową drużynę.

- Gdyby można było jeździć co roku, to nikt nie chciałby wychodzić z bezdomności - żartuje Gudra.

- Zawsze jest podstawowa ósemka i rezerwowi, bo nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. No i się wydarzyło - mówił trzy dni przed wylotem trener Dominik Czapczyk, na co dzień dyrektor sportowy w Akademii Reissa, szkółce piłkarskiej, działającej w Poznaniu. - Rozmawiałem z Robertem telefonicznie. Ciężka to była rozmowa. We wtorek miał się stawić na zgrupowaniu. Odezwał się w środę, ale już było za późno, bo musieliśmy powołać innego chłopaka. Wtedy zaczęły się wymówki, obwinianie.

Pogubił się w kombinacjach

Turniej w Meksyku rozpoczął się w sobotę. W bramce stanął Robert Celestyński. Nasi piłkarze w pierwszej fazie rozgrywek ulegli tylko Bośni i Hercegowinie, wygrywając na inaugurację ze świetną Ukrainą, a potem gromiąc 12:0 Szwajcarię.

- Większość zawodników to ludzie już poukładani, na rożnych etapach terapii. Robert był jedynym, który jeszcze niedawno żył na ulicy - mówi Jan Sztańda.

We wtorek, przed wyjazdem do Meksyku bramkarz pojawił się w Grudziądzu. Miał odebrać paszport i wsiaść do pociągu do Wrocławia. Podobno dojechał do Laskowic i zawrócił z powodu adidasów, których rzekomo zapomniał. Przestał odbierać telefon. W schronisku widziany był o 15.00. Pojawił sie znowu w środę rano, twierdząc, że nie ma pieniędzy na bilet.

- Pogubił się chłopak w kombinacjach - mówią ze smutkiem jego przyjaciele. Jeszcze we wtorek byli gotowi zawieźć go do Wrocławia na zgrupowanie. Ale zniknął.

Próbowalismy skontaktować się z panem Robertem telefonicznie. Bez odzewu.


World Homeless Cup

Bebe i inni

Na 10. Mistrzostwach Świata Bezdomnych w Piłce Nożnej Polskę reprezentują: Robert Celestyński, Robert Bartkowiak, Damian Karczewski, Dawid Stecki, Łukasz Kryszak, Piotr Piasta, Daniel Pikta, Robert Malinowski.

W Meksyku gra 48 zespołów. Na turnieju w 2009 roku objawieniem był Portugalczyk Bebe, którego rok później za kilkanaście milionów euro kupił Manchester United.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska