Chodzi o skute napisy zostawione na ścianach fortu przez więzionych tam jeńców alianckich. Patrzę na to i znów zadaję sobie pytanie o granice ludzkiej bezduszności oraz obojętności.
Właściciel fortu, którego wcześniej nie obchodziło to, że obiekt jest miejscem pamięci narodowej, nadal ma to w nosie i nie robi nic, aby resztki bezcennych pamiątek zabezpieczyć. Magistrat również ogranicza się jedynie do zapowiedzianej kontroli konserwatorskiej. Jej wyniki - zgaduję - ograniczą się jedynie do wyrazów ubolewania, z których zupełnie nic nie będzie wynikało.
Jak zawsze, w podobnych sytuacjach, z wielkim zdumieniem słucham również ciszy panującej po stronie toruńskiej Alma Mater. Gdzie jesteście Panie i Panowie Profesorowie? Słynni toruńscy Konserwatorzy, Historycy, Etycy? Czy sumienia nie szepczą Wam, że w sprawie niszczonego zabytku tej rangi warto by było przynajmniej zabrać głos? Czy to nie jest Wasza sprawa? Czy UMK razem ze swoim logo zmieni również flagę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?