<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/piorkowski_waldemar.jpg" >Pewnie wielu Czytelników „Nowości” pamięta jeszcze, jak za tak zwanej dawnej Polski praktycznie każdy użytkownik auta bronił się jak mógł przed złodziejami kół, akumulatorów i również paliwa. Felgi miały specjalne śruby różniące się od fabrycznych, samochodowe elektrownie często nocowały w domach, a rzemieślnicy produkowali plastykowe zabezpieczenia przez otwarciem wlewu paliwa w „maluchu” lub pozbawieniem go przednich reflektorów. Czytając internetowe fora, ma się wrażenie, że i dziś zostało trochę z tamtych czasów.
<!** reklama>Wystarczy na przykład zapoznać się z domowym przepisem na ochronę przewodów paliwowych we fiacie seicento za pomocą kawałka blachy i wkrętów do metalu lub przeczytać dyskusję na temat zabezpieczenia klapki wlewu paliwa w passacie. Oczywiście większość obecnych zabezpieczeń, na przykład korków baków w ciężarówkach, ma inny, bardziej skomplikowany charakter niż plastykowa nakładka z czasów komuny blokowana drzwiami małego fiata.
W XXI wieku pojawiają się nazwy materiałów rodem prawie z techniki kosmicznej i elektroniczne czujniki informujące o otwarciu baku. Ale sam fakt, że się o tym rozmawia w internecie i to się reklamuje, świadczy, iż problem kradzieży na parkingach nie zniknął całkowicie. I tworzywa sztuczne jako zabezpieczenia też nie są zupełnie w odwrocie. Wystarczy spojrzeć na plastykowe objemki kołpaków, które wcale dziś nie są czymś wyjątkowym na samochodowych kołach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?