Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błędy, które kosztują życie

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Stare przysłowie mówi, że gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Tak zdarza się również w przypadku policyjnej roboty, gdy funkcjonariusze w akcji popełniają większe lub mniejsze pomyłki. Dopóki wiążą się one jedynie z rozbiciem drzwi, za którymi nie schronił się poszukiwany przestępca, nie ma właściwie o co kruszyć kopii, ponieważ nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/piorkowski_waldemar.jpg" >Stare przysłowie mówi, że gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Tak zdarza się również w przypadku policyjnej roboty, gdy funkcjonariusze w akcji popełniają większe lub mniejsze pomyłki. Dopóki wiążą się one jedynie z rozbiciem drzwi, za którymi nie schronił się poszukiwany przestępca, nie ma właściwie o co kruszyć kopii, ponieważ nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi.

Zarówno wymiar sprawiedliwości jak i policja skrzętnie ukrywają swoje pomyłki. Ujawniają je najczęściej dziennikarze i, niestety, coraz więcej wpadek powoduje znacznie bardziej tragiczne skutki, niż tylko zniszczenie domowych sprzętów, czy traumatyczne wspomnienie nocnych krzyków funkcjonariuszy w pełnym rynsztunku, domagających się, aby domownicy położyli się na podłogę.

<!** reklama right>Przykład akcji w domu Barbary Blidy to niewątpliwa wpadka pracowników Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Podejrzany popełniający samobójstwo w domu, gdzie jest kilku lub kilkunastu agentów specjalnej służby, świadczy o ich braku wyszkolenia i profesjonalizmu. Bez względu na to, co wykaże śledztwo. Kilka lat temu głośno było również w Polsce o innych policyjnych, tragicznych pomyłkach. Wystarczy wspomnieć Poznań, gdzie funkcjonariusze podczas pościgu, strzelając do samochodu zabijają jednego z pasażerów, drugi jest ranny i zostaje inwalidą do końca życia. Okazało się, że stróże prawa pomylili młodych ludzi z groźnymi przestępcami. Innym razem, podczas juwenaliów w Łodzi dochodzi do awantur. Wezwany oddział prewencji ma zaprowadzić porządek, między innymi, strzelając do agresywnych młodych ludzi gumowymi kulami. Ginie jednak dziewczyna. Ponieważ ktoś coś pomylił i w efekcie niektórzy policjanci mieli w komorach strzelb ostrą amunicję. A gdy w grę wchodzi broń, nie ma już miejsca na błędy, bo każdy może zakończyć się tragicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska