Cztery lata temu w Londynie zająłeś odległą sześćdziesiątą pozycję. W Rio de Janeiro będzie lepiej?
Mam taką nadzieję, choć trzeba pamiętać, że w wyścigu ze startu wspólnego jedziemy z dwoma liderami. To ja i Rafał Majka, który świetnie sobie radził w Tour de France. Liczę, że z jeszcze lepsza formą przyjedzie do Rio. Kluczowe dla nas jest to, aby polskie kolarstwo po pustych latach postawiło kropkę nad i w Brazylii. Dla mnie niesamowitą satysfakcją byłoby, gdyby kolarstwo szosowe przywiozło medal z igrzysk.
W Tour de Pologne słabo poszło wszystkim naszym reprezentantom. Czy to zły prognostyk przed startem w Rio?
Nie czułem się pod względem psychicznym najlepiej po Tour de Pologne. W ogóle cały sezon mam w kratkę. Walczę sam ze sobą, czy wszystko jest na dobrej drodze. W sporcie tak jednak bywa, że nie wszystko wychodziło tak, jak bym sobie tego życzył. Ambitnie podszedłem do sezonu, ale były wzloty i upadki. W Tour de Pologne zaliczyłem zresztą dosłownie upadek na jednym z kluczowych etapów, dlatego cała rywalizacja w moim przypadku była wypaczona.
Odczuwasz tremę przed startem w Brazylii?
Do tej pory nie czułem tremy, ale jak spotkałem się w Toruniu z prezydentem i innymi obecnymi i byłymi olimpijczykami, to presja się pojawiła. Czuję odpowiedzialność. Jest dla mnie czymś szczególnym reprezentować taką dyscyplinę z tradycjami jako torunianin i reprezentant Polski.
Jak zapatrujesz się na ściganie w innym klimacie? Lubisz takie warunki?
Wolę startować w wysokiej temperaturze. Nie stanowi to dla mnie problemu. Gorzej mi szło w tym sezonie w deszczu, śniegu i zimnie. Starty w tych warunkach nie były dla mnie udane, dlatego liczę na to, że mój organizm bardziej jest przygotowany do takiego ścigania i klimatu, jaki będzie w Rio.
Do tej pory jedyny medal dla naszego miasta wywalczył Łukasz Pawłowski. Czy Michał Kwiatkowski będzie drugim medalistą?
Na pewno jednym z moich marzeń jest zapisanie się w historii miasta i sięgnąć po medal igrzysk olimpijskich. Czy będzie mi to dane? Bardzo bym sobie tego życzył. Mam nadzieję, że nogi i głowa pozwolą walczyć o najwyższe laury. Ale tak jak powiedziałem wcześniej najważniejsze dla nas jest to, aby przywieźć medal olimpijski jako drużyna, jako reprezentanci kolarstwa szosowego. Wspólnie z Michałem Gołasiem, Maciejem Bodnarem i Rafałem Majką chcemy tego dokonać.
Start Michała Kwiatkowskiego i Michała Gołasia (oraz Macieja Bodnara i Rafała Majki) zaplanowany jest w najbliższą sobotę. Będzie to wyścig ze startu wspólnego (godz. 14:30 – 21:15).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?