Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowlani Toruń złożyli aplikację. Orlen Liga czeka

Redakcja
Siatkarki KT7 CNC Budowlanych (w białych koszulkach Anna Lewandowska, Aleksandra Stachowicz i Marta Łukaszewska) wyprzedzają Spartę Warszawa już o pięć punktów
Siatkarki KT7 CNC Budowlanych (w białych koszulkach Anna Lewandowska, Aleksandra Stachowicz i Marta Łukaszewska) wyprzedzają Spartę Warszawa już o pięć punktów Grzegorz Olkowski
Cztery pierwszoligowe kluby siatkarskie starają się o awans do Orlen Ligi. To ścisła czołówka tabeli, z KT7 CNC Budowlanymi Toruń na czele. W zmaganiach o punkty sypnęło z kolei niespodziankami.

Nie od dziś wiadomo, iż Orlen Liga jest rywalizacją „zamkniętą” (określana jest tak przez kluby w niej niewystępujące; innego terminu - „liga otwarta” - używają z kolei przedstawiciele najlepszych ekip w kraju oraz działacze Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a także Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej SA). Aby się do niej dostać trzeba spełnić kilka warunków, nie tylko sportowych, ale również finansowych i infrastrukturalnych. Mówiąc wprost - wygrana w pierwszej lidze nie gwarantuje awansu.

Niedawno wyszło natomiast na jaw, iż o dokooptowanie do najlepszej żeńskiej ligi w kraju starają się aż cztery zespoły. Obok KT7 CNC Budowlanych Toruń są to: ŁKS Łódź, Wisła Kraków i Karpaty Krosno.

- Wyrażamy zainteresowanie Orlen Ligą, dlatego złożyliśmy odpowiednią aplikację - powiedział Jarosław Hausman, prezes Budowlanych. - Jednym z warunków ubiegania się o to miejsce jest awans do półfinału zmagań pierwszej ligi. Inny to minimalny budżet, choć tutaj kwota nie jest jeszcze znana. Z nieoficjalnych informacji wynika, że będzie ona oscylować wokół dwóch milionów złotych. O warunkach infrastrukturalnych nie wspominam, bo włodarze ligi znają bardzo dobrze toruński obiekt i nie mają do niego zastrzeżeń. Pod tym kątem jesteśmy wygrani.

Dwie z czterech wspomnianych ekip „być może” zostaną przyłączone do elity, aczkolwiek oficjalnego stanowiska w tej sprawie włodarze ligi wciąż nie przedstawili. Co więcej, decyzja o ewentualnych zmianach może zapaść dopiero 30 czerwca, czyli ponad miesiąc po zakończeniu sezonu.

- To zdecydowanie za późno - mówią zainteresowane kluby.

Tymczasem w miniony weekend w pierwszoligowej rywalizacji zdarzyła się prawdziwa sobota cudów. KT7 CNC Budowlani co prawda pauzowali, ale na parkiety wychodzili główni rywale toruńskiego zespołu. Właśnie dlatego siatkarki naszego zespołu mogły obawiać się utraty fotela lidera. Tak się jednak nie stało! ŁKS Łódź sensacyjnie i dość gładko przegrał 1:3 z Chemikiem w Policach, zaś Wisła Warszawa uległa na własnym parkiecie Karpatom Krosno, również 1:3.

Przewaga Budowlanych nad Wisłą sięgnęła więc już pięciu punktów. ŁKS traci z kolei do torunianek jedno oczko, ale rozegrał dotąd jeden mecz mniej.

- Naszym głównym rywalom wydawało się, że szybko przeskoczą nas w tabeli i że to nasze liderowanie jest pozorne. Teraz stało się ono faktem - stwierdził Mariusz Soja, szkoleniowiec. - Czołówka tabeli jest jednak „płaska”. Ta liga jest naprawdę trudna i wyrównana, a każdy mecz „waży tonę”. Nas cieszy fakt, iż nie przegraliśmy dotąd meczów z drużynami spoza czołówki. Tego się trzymajmy i patrzmy na siebie, a będzie dobrze.
W najbliższą sobotę Budowlane wyjeżdżają na Mazowsze, na kolejny trudny mecz z Nike. Ich rywalki plasują się w dolnej części tabeli, ale toruniankom zawsze w Węgrowie grało się trudno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska