Burze z mostem w roli głównej

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/piorkowski_waldemar.jpg" >Budowa nowej przeprawy przez Wisłę w Toruniu od początku wzbudzała wiele emocji. Nie ma się w sumie czemu dziwić, bo to największa w ostatnich latach i najważniejsza inwestycja w mieście.

Wszyscy pamiętamy gorące dyskusje o lokalizacji mostu, potem co jakiś czas pojawiały się informacje o podejrzeniach nieprawidłowości w czasie przygotowywania inwestycji.

<!** reklama>Jeden proces dotyczący takich zarzutów już się zakończył. Sprawa, której dotyczył, była nazywana przez dziennikarzy aferą mostową. Chyba znacznie na wyrost. Przynajmniej tak to wygląda, gdy spojrzy się na to, jakie wyroki zapadły, i na to, iż sąd uznał, że do żadnej straty w miejskiej kasie urzędnicy odpowiedzialni za przygotowanie tej budowy się nie przyczynili, a tylko zbyt małą wagę przykładali do tego, co wokół mostowej inwestycji się dzieje.

Śledztwa w sprawie mostu chciał również jeden z byłych prezydentów Torunia, który też twierdził, że ma dowody na przekręty władz. Nic z tego nie wyszło. Teraz z kolei gdańska prokuratura umorzyła kolejne postępowanie, które przynajmniej na początku zapowiadało się również na grubą aferę. Padały zarzuty o korupcji i płatnej protekcji, w Toruniu pojawili się funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

I znów okazało się, że to raczej burza w szklance wody. Śledczy z Gdańska przeanalizowali całą dokumentację przetargową i orzekli, iż nie ma w niej żadnych nieprawidłowości. Pewne jest, że takie postępowania nie służą dobrze atmosferze wokół tej inwestycji promowanej jako most dla ludzi. Czy będą następne śledztwa? Tego chyba nie wie nikt.