Hokeiści Nesty wypełnili swoje zadanie i w następnym sezonie zagrają w PLH. Nadchodzi tymczasem okres, w którym sprawdzać się będą działacze klubu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 168401" sub="Hokeiści Nesty w niedzielę mogli cieszyć się z awansu do PLH. ">Wczoraj około godziny 4.30 nad ranem gracze Nesty, najlepszej drużyny zaplecza Polskiej Ligi Hokejowej, wrócili z ostatniego meczu w Katowicach do Torunia. Pod halą Tor - Tor czekała na nich kilkunastoosobowa grupa kibiców, którzy razem z drużyną zamierzali świętować awans do Polskiej Ligi Hokejowej.
- Świetna sprawa. Dziękuję, wraz z kolegami z zespołu, że na nas czekali, że przyszli do naszej szatni, że pośpiewaliśmy sobie troszeczkę - śmieje się Kamil Gościmiński, napastnik Nesty. - Wspaniale będę to wspominał, tak jak emocje w grze i powrót z Katowic. Dobrze się bawiliśmy. Zasłużyliśmy, więc trener nam na to pozwolił. Awans nie zdarza się przecież zbyt często.
Cel zrealizowany
Radości z powrotu do ekstraligi, uzyskanego w imponującym stylu (czterdzieści meczów, wszystkie wygrane), nie kryli też działacze toruńskiego klubu. Gdy na lodzie hokeiści palili kapelusz prezesa, działacze mogli już otwierać szampana.
<!** reklama>- Nie przegraliśmy w pierwszej lidze żadnego meczu. Taka sytuacja, na przestrzeni dwudziestu ostatnich lat, zdarzyła się dopiero po raz drugi (wcześniej tego wyczynu dokonało JKH Jastrzębie w sezonie 2007/2008 - przyp. red.) - przyznał zadowolony Bogdan Rozwadowski, prezes Nesty. - To sukces naszych sportowców, którzy awansowali do Polskiej Ligi Hokejowej udowadniając wszystkim, że wcześniejszy spadek był zupełnie przypadkowy.
- Cel, który postawiła przed sobą spółka hokejowa w momencie swojego powstania, został osiągnięty. - dodał Zbigniew Fiderewicz, wiceprezydent Torunia, a jednocześnie wiceprezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, obecny podczas wczorajszej konferencji prasowej, zorganizowanej przez Nestę.
<!** Image 3 align=none alt="Image 168401" sub="Wczoraj klub zorganizował konferencje, w której udział wzięli (od lewej): Bogdan Rozwadowski, Zbigniew Fiderewicz, Wiesław Walicki i Kamil Gościmiński">Zarówno sztab szkoleniowy Nesty, jak i zawodnicy, udowodnili kibicom, iż dopingowanie pierwszoligowcom mogą traktować jedynie jako etap przejściowy. Nadchodzący okres będzie tymczasem testem dla działaczy, prezesa i współwłaścicieli spółki. Zbliża się bowiem czas tworzenia nowego, większego budżetu oraz budowania nowej drużyny.
Co dalej?
- Poziom w pierwszej lidze w znacznym stopniu odbiega od tego w Polskiej Lidze Hokejowej, dlatego przed nami kolejne wyzwanie - dodał Zbigniew Fiderewicz. - Wyzwanie to nie będzie dotyczyć tylko właścicieli klubu, ale także prezesa Rozwadowskiego i trenera Walickiego. Ich zadaniem będzie zbudowanie drużyny, która nie będzie rywalizować o utrzymanie w PLH, ale z powodzeniem walczyć w play off. Już niebawem musimy rozpocząć rozmowy.
- Trzeba będzie dobrze się zastanowić nad tym, jakie zmiany zrobić. Nie można przecież wprowadzać ich pochopnie - dodał Wiesław Walicki, szkoleniowiec Nesty, który poprowadzi toruńską drużynę w ekstralidze. - Dziś jednak cieszymy się z tego, co udało nam się osiągnąć.
O zmianach i planach Nesty „Nowości” informować będą swoich Czytelników na bieżąco.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?