Chcą oddać hołd ofiarom

Są plany, aby w tym celu, w parku na Placu Tysiąclecia, stanęła pamiątkowa tablica. Miałaby ona zastąpić armatę, która obecnie zdobi to miejsce.

Z inicjatywy Piotra Kokoszki z Wrocek powołano Stowarzyszenie „Pamięć Smoleńsk 2010”. Wystąpiło ono do lokalnych samorządów, by te poparły i finansowo pomogły w przedsięwzięciu ustawienia tablicy upamiętniającej 96 osób, które zginęły pod Smoleńskiem.

Gminy nie miały problemu z wyrażeniem poparcia dla tej inicjatywy. Tylko Ciechocin go nie udzielił. Jednak ostrożne były deklaracje, co do finansowania tablicy. Szacunki kosztów są różne. Mówi się o kwocie od 15 do 30 tys. zł. Na tablicy mają być umieszczone nazwiska wszystkich ofiar, więc koszty grawerowania będą już znaczne. Do tego na cenę rzutuje rozmiar tablicy. Ta, by można było zamieścić wszystkie nazwiska, musi być spora. Planowany jest rozmiar 2x3 m. Poza tym, według projektu, nazwiska mają być umieszczone na tle obrazu Matki Boskiej Smoleńskiej, co też będzie miało wpływ na cenę.

- Miasto wyraża zgodę na umieszczenie tablicy w parku miejskim. W poniedziałek radni podjęli stosowną uchwałę w tej sprawie. Jednak to nie zwalnia komitetu z obowiązku uzyskania prawa do użytkowanie gruntu, pozwolenia na budowę i innych niezbędnych dokumentów - mówi burmistrz Roman Tasarz. - Uważamy jednak, że taka tablica powinna być sfinansowana z dobrowolnych datków mieszkańców, nie budżetów samorządów.

Stowarzyszenie przyjmuje te argumenty i zaczyna publiczną zbiórkę. Jerzy Nadolski, reprezentujący Stowarzyszenie „Pamięć Smoleńsk 2010” chce, by to przedsięwzięcie nie miało charakteru politycznego, by było obywatelską inicjatywą polegająca na uczczeniu ważnych dla naszego kraju postaci.

- Bez względu na poglądy polityczne, przyjmujemy zbrodnię katyńską z 1940 roku. Mówimy, że to tragedia, bo zginęło wielu ludzi. Katastrofa samolotowa pod Smoleńskiem to także tragedia. Tu też zginęli ludzie, najważniejsi w naszym kraju. Wśród nich byli przedstawiciele rządu, parlamentu, wojska oraz rodziny ofiar zbrodni sprzed lat. Powinniśmy oddać im hołd - uważa Jerzy Nadolski.

Stowarzyszenie planowało, by tablicę odsłonić już w kwietniu, z okazji trzeciej rocznicy katastrofy. Jednak w związku z tym, że wybrano koncepcję publicznej zbiórki, pewnie się to nie uda. Realnym terminem jest końcówka tego roku. Trwają jeszcze ostateczne ustalenia co do realizacji tego projektu.