MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcą zniweczyć plany Energi Czarnych grającej pod wodzą generała

Redakcja
Sporo w dzisiejszym meczu będzie zależało od Stevana Milosevicia
Sporo w dzisiejszym meczu będzie zależało od Stevana Milosevicia Sławomir Kowalski
Pierwszy z dwóch zaplanowanych w tym tygodniu meczów czeka dzisiaj koszykarzy Polskiego Cukru. O godz. 19 zagrają z Energą Czarnymi Słupsk.

Spotkanie zapowiada się bardzo emocjonująco. Na parkiecie w Arenie Toruń dojdzie bowiem do konfrontacji dwóch niepokonanych do tej pory ekip, które sygnalizują na początku sezonu, że liczą na czołowe miejsca w rozgrywkach.

Zespół Energi Czarnych u progu sezonu prezentuje się dość dobrze. Najpierw pokonał zawodzącą na razie ekipę Wilków Morskich Szczecin 93:81, a następnie po rewelacyjnej czwartej kwarcie (wygrana 31:19) pokonał w Starogardzie Gdańskim Polpharmę 101:81.

Największą uwagę torunianie będą musieli zwrócić na trzech zawodników: senegalskiego środkowego Cheikha Mbodja, amerykańskiego rozgrywającego Jarela Blassin-game’a i jego rodaka, rzucającego Demonte Harpera.

W zgodnej opinii wielu fachowców dawno nie widzieliśmy w polskiej lidze tak silnego, dynamicznego i skocznego środkowego. Mbodj już w pierwszych dwóch spotkaniach pokazał na co go stać (średnio zdobywał 24 punkty, miał 12 zbiórek i 2 bloki).

Blassingame jest doskonale znany polskim kibicom. To jego szósty sezon w naszym kraju. Odpowiedzialny jest za kreowanie gry słupskiej ekipy i wywiązuje się z tego zadania bardzo dobrze (jego średnia asyst z dwóch meczów wynosi 10,5).

Same pochwały

- Niesamowity gość - mówi o nim na łamach portalu sportowefakty.pl Cheikh Mbodj. - To jeden z najlepszych rozgrywających, z którymi grałem w karierze. Kapitalnie organizuje grę. Mam czasami takie wrażenie, że potrafi przewidzieć to, co stanie się za kilkanaście sekund. Nie wiem, jak on to robi, ale zawsze jest w odpowiednim czasie i miejscu. Poza tym ma zdolność wpływania i motywowania innych zawodników. Ludzie nazywają go generałem. Tak też jest w rzeczywistości.

Jeżeli dodamy do tego jeszcze Harpera, który dobrze wywiązuje się z roli strzelca (średnio 21 punktów), to od razu widać, kto w głównej mierze odpowiada za dotychczasowe sukcesy Energi.

Donaldas Kairys ma do dyspozycji jeszcze m.in. Amerykanina Folarina Campbella, a także Polaków Jarosława Mokrosa, Kacpra Borowskiego, Łukasza Serweryna czy Mantasa Cesnauskisa (od 2010 roku posiada polskie obywatelstwo).

Jak na tle silnego rywala zaprezentują się torunianie?

- Nasza gra na razie jest bardzo daleko od tego, jak chcemy grać i zdajemy sobie z tego sprawę - mówił na naszych łamach trener Polskiego Cukru Jacek Winnicki. - Czeka nas bardzo trudny mecz z dobrze grającą drużyną ze Słupska.

Głównym problemem torunian były do tej pory przestoje w grze, zwłaszcza jeżeli chodzi o obronę. W potyczce z Turowem Zgorzelec torunia-nie słabo zaprezentowali się w tym elemencie w pierwszej połowie. Podobnie było w Dąbrowie Górniczej, gdy ekipa Polskiego Cukru oddała inicjatywę gospodarzom przez blisko 25 minut. Wydaje się, że przeciwko Energi Czarnym taka sytuacja nie może się powtórzyć, jeżeli liczymy na zwycięstwo.

W niedzielę kolejny mecz

To nie koniec emocji w najbliższych dniach. Kolejny sprawdzian czeka torunian już w najbliższą niedzielę. Polski Cukier, ponownie w Arenie Toruń, podejmie o godz. 18 lidera rozgrywek Asseco Gdynia.

Wejściówki na oba mecze są do nabycia za pomocą strony internetowej www.twarde-pierniki.abilet.pl oraz w biurze podróży Coco Tours.

Tradycyjnie już relację z obu meczów (tylko w telewizji kablowej) przeprowadzi stacja TV Toruń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska