Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli wygrać z mistrzem Polski

Marcin Zawadzki
Marcin Zawadzki
Remisem 2:2 zakończyło się pierwsze w tym sezonie spotkanie hokeistów TKH ThyssenKrupp z GKS-em Tychy. Rozstrzygnięcia nie przyniosła także dogrywka.

Remisem 2:2 zakończyło się pierwsze w tym sezonie spotkanie hokeistów TKH ThyssenKrupp z GKS-em Tychy. Rozstrzygnięcia nie przyniosła także dogrywka.

Goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie, gospodarze dwa razy odrabiali straty.

Zysk czy strata?

- Ten mecz to bardziej strata dwóch punktów niż zysk jednego - powiedział Tomasz Proszkiewicz, który w trzeciej tercji i dogrywce mógł przesądzić sprawę. W dogodnych sytuacjach najpierw zabrakło precyzji, a później szczęścia, gdy krążek odbił się od kija zawodnika gości i minął bramkę.

<!** Image 2 align=left alt="Image 7009" >Do dogrywki nie musiało dojść, gdyby swoje okazje wykorzystał Milan Furo. W ostatnich dziesięciu minutach meczu trzykrotnie znajdował się w dogodnej sytuacji strzeleckiej i trzy razy lepszy w tych pojedynkach był bramkarz GKS-u Arkadiusz Sobecki.

Słowakowi należy się jednak uznanie za akcję z 44 minuty, gdy w swoim styku wykonał energiczny rajd wzdłuż bandy, a zza bramki tyskiej wycofał krążek do nadjeżdżającego Sławomira Kiedewicza. Ten okazji nie zmarnował i zdobył swojego trzeciego gola w trzecim kolejnym meczu.

Błędy odebrały zwycięstwo

- Cieszę się z bramki, ale radość byłaby większa, gdybyśmy wygrali - powiedział Sławomir Kiedewicz. - Też uważam, że remis to połowiczny zysk. Straciliśmy bramki po własnych błędach.

Pierwsza bramkę tyszanie zdobyli po kontrze, gdy krążek pod bandą zgubił debiutujący w zespole Piotr Koseda. Na wyrównanie kibice czekali aż do połowy drugiej tercji, gdy mierzonym w okienko strzałem popisał się Robert Fraszko. Było to jego pierwsze trafienie w tym sezonie.

Tuż po bramce Fraszki torunianie uzyskali znaczną przewagę, ale gola nie zdobyli (najlepsze okazje mieli Romanovskis i Furo). Z kolei goście zdobyli drugą bramkę na początku trzeciej tercji, wykorzystując grę w przewadze. Tu również zabrakło asekuracji w grze defensywnej TKH. Na szczęście chwilę później zryw Milana Furo (miał więcej niż zwykle miejsca na lodzie, bo oba zespoły grały bez jednego zawodnika) i strzał Kiedewicza przywrócił remis. Nadzieje były jednak większe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska