<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >Jules Rimet, Henri Delaunay, Gabriel Hanot - nazwiska w historii futbolu kluczowe, choć próżno ich szukać w składach słynnych drużyn.
Wybitni ludzie piłki, ale nie piłkarze. Rimet był „ojcem” mistrzostw świata, Delanuay wymyślił mistrzostwa Europy, Hanot pucharowe rozgrywki klubowe. Ciekawe: ojczyzną futbolu jest Anglia, ale najważniejsze piłkarskie imprezy, wymyślili Francuzi.
Z jednym wyjątkiem - Superpucharu Europy, którego 39. edycja dziś w Monaco. UEFA Super Cup - pomysł holenderskiego dziennikarza „De Telegraaf” Antona Witkampa - konfrontuje zwycięzców Ligi Mistrzów z triumfatorami Ligi Europy. Choć na początku, 40 lat temu, spotykali się zdobywcy Pucharu Europy Mistrzów Klubowych ze zdobywcami Pucharu Zdobywców Pucharów.
<!** reklama>Starsi kibice mogą pamiętać wiek dziecięcy Superpucharu z dwóch powodów. Po pierwsze: Ajax. Po drugie: Dynamo Kijów. Ajax, bo Cruyff i spółka dominowali wtedy w każdych rozgrywkach, więc zgarnęli i dwa pierwsze Superpuchary. Dynamo, bo w 1975 sprawiło wielką sensację, grając fenomenalny dwumecz z Bayernem. Tak, to właśnie w Superpucharze szybki i skuteczny Oleg Błochin - pokazując plecy sześciu bawarskim mistrzom świata - wypromował się na najlepszego piłkarza Europy.
Taki układ sił pozostał przez wszystkie lata - Goliat z PEMK (później z Ligi Mistrzów) kontra Dawid z tych mniej prestiżowych rozgrywek. No i czasem Dawid wygrywał. Przypominam o tym, bo kolejne niespodzianki autorstwa naśladowców kijowskiego Kopciuszka, to najbardziej charakterystyczne smaczki Superpucharu. Anderlecht z trochę zapomnianym, a jakże niesamowitym Robem Rensenbrinkiem, zwycięski w meczach z Liverpoolem, Aberdeen (jeszcze pod wodzą Aleksa Fergussona) bijący Hamburger SV, maleńkie KV Mechelen lepsze od PSV Eindhoven, waleczni Turcy z Galatasaray wygrywający z Realem, no dwie sensacje ostatnich lat: 2008 - 2:1 Zenitu St Petersburg z Manchesterem Utd i 2010 - 2:0 Atletico Madryt z Interem. Ano właśnie - Atletico&
Dziś staje do gry o kolejny taki sukces. Przeciwko Chelsea, dla której to też może być drugi Superpuchar. A kibice mogą sobie obiecywać bardzo dobry wieczór. W siedemnastu ostatnich meczach o UEFA Super Cup zawsze padały bramki, najczęściej dwie-trzy. A przecież w tej edycji spotkają się dwaj znakomici goleadorzy: zdający się wracać do wielkiej formy Fernando Torres i niezmiennie - czy to kiedyś w Porto, czy teraz w Atletico - bezlitosny dla bramkarzy Radamel Falcao.
Dziś przystawka. Pierwsze dania główne - początek rywalizacji w grupach Ligi Mistrzów - za dwa tygodnie. Z tradycyjnie bardzo licznym polskim udziałem. Przed telewizorami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
