Nowi szefowie szkół mogą stanąć w obliczu pustych klas (bo nie będzie w nich pierwszaków) i zmierzą się z niżem demograficznym, który wciąż nie odpuszcza.
Sen z powiek spędzać im będzie wizja rewolucji w systemie oświaty, która być może poskutkuje likwidacją gimnazjów. Nie sądzę jednak, aby te czarne wizje kogokolwiek odstraszyły.
Wszak dyrektorski stołek to nie jest może łatwy kawałek chleba, ale za to pensja godna, i prestiż, i jednak szacunek w społeczeństwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?