Zresztą, przynajmniej część działaczy PiS już go zrozumiała. Dowodem choćby inicjatywy prawicowych senatorów, próbujących gasić pożar zapowiedzią jakiegoś własnego, łagodniejszego projektu ustawy aborcyjnej.
Lekceważyć kobiecego protestu już się nie da. Skala jest taka (i protestu, i spadku poparcia PiS w sondażu), że prawica musi się - mówiąc młodzieżowym językiem - ogarnąć. Nie ma już co brnąć w ironię albo jawne zaprzeczanie, że prawa kobiet są w Polsce zagrożone. Tysiące Polek, także z elektoratu PiS uznały, że ktoś próbuje zamachnąć się na ich podstawowe wolności. I nie zamierzają tego tolerować.
Zobacz także:Toruń. Strajk kobiet na czarno. Setki powiedziały "nie!"
W roku 2016, w środku Europy kilka kwestii naprawdę jest już przesądzonych. Kobiety mają czynne i bierne prawo wyborcze oraz prawo do integralności i autonomii cielesnej. Wstyd, że trzeba o tym przypominać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?