Chyba coś ukrywają

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Na wtorek władze Torunia oraz budująca stadion żużlowy przy Szosie Bydgoskiej firma Alstal zwołały konferencję prasową.

Wydawać by się mogło, że tak wielka inwestycja, kosztująca miliony publicznych pieniędzy i dotycząca sportu tak popularnego w Toruniu jak żużel, będzie prezentowana bez ograniczeń. Tyle że konferencja będzie w gmachu Urzędu Miasta! Podobno tak zażyczył sobie Alstal. Gdyby jednak prezydent Michał Zaleski chciał, to firma musiałaby tak zorganizować roboty na stadionie, że maksymalnie godzinna konferencja nie byłaby problemem.

<!** reklama>Wokół budowy stadionu pojawiają się więc kolejne niedomówienia. Nie wiadomo dlaczego od miesięcy dziennikarze i fotoreporterzy nie mają wstępu na plac budowy. Jasne, że to niebezpieczne miejsce. Śmierć na budowie oraz kilku rannych pracowników są, niestety, tego dowodem. Jednak przedstawiciele Urzędu Miasta robili tam niedawno zdjęcia, które dziś zostaną rozdane dziennikarzom. (reporter „Nowości” i tak fotki zrobił wczoraj sam). Decyzja o konferencji w urzędzie jest tym bardziej zadziwiająca, że w piątek Alstal zgłosił do odbioru sporą część robót na stadionie. Dzięki temu za kilka dni ma zdobyć pozwolenie na użytkowanie obiektu.

Pytanie jest proste - to można już wpuszczać ludzi na stadion czy nie? Tyle że dziennikarze zaczęliby na przykład dociekać, jak gotowość do oddania obiektu do użytku ma się do trwającego nadal montażu krzesełek na trybunach. Być może te uwagi są niepotrzebne. Żeby je uciąć, wystarczyło pokazać, jak wygląda budowa stadionu, a nie tylko o niej opowiadać.