Ciemna strona pudełka

<!** Image 3 align=none alt="Image 219918" sub="Wojewódzki Szpital Zespolony od około roku nie bierze już udziału w programie Niebieskie Pudełko „Skarb Malucha” [Fot.: Sławomir Kowalski]">Z twojej skrzynki wysypują się foldery reklamowe, a poczta internetowa jest bombardowana spersonalizowanymi ofertami zakupów? Wygląda na to, że zbyt pochopnie udostępniłeś komuś swoje dane.

„Czy Klara ma już ubrania na jesień?” - e-mail z pytaniem o garderobę córki bardzo zaskoczył Joannę Król (dane matki i dziecka na prośbę zmienione). - W adresie widniało moje imię i nazwisko, w tytule pytanie o córkę, najbardziej zdziwił mnie jednak nadawca - mama z Torunia nie przypomina sobie, żeby przekazywała tak szczegółowe dane, tym bardziej o pierworodnej, i tym bardziej popularnej sieciówce oferującej ubrania.

Skąd tyle korespondencji?

Kobieta przypomniała sobie, że takie informacje rzeczywiście podawała w toruńskim szpitalu, po porodzie, gdy dostała pakiet bezpłatnych próbek głównie kosmetyków i folderów z poradami na temat pielęgnacji noworodka. Wraz z tzw. Niebieskim Pudełkiem położna przyniosła jej ankietę do wypełnienia. Pytano w niej szczegółowo między innymi o: imię i nazwisko mamy, dziecka, datę urodzenia, adres e-mailowy, numer telefonu. Musiała przeoczyć zapis o tym, że firma Pelargos (fundator pudełka z gratisami dla mamy) może wykorzystywać jej dane w celach marketingowych i przekazywać firmom trzecim.

Reklamowe natarcie

Przypomniała sobie też, że od jakiegoś czasu w jej skrzynce pocztowej pojawiało się zaskakująco wiele reklam dotyczących produktów dla dzieci. Sytuację skonfrontowała z koleżanką, która kilka miesięcy później rodziła w tym samym szpitalu, z tą różnicą, że dodatkowo zarejestrowała się na portalu Familyservice.pl powiązanym z firmą realizującą akcję „prezentów” w szpitalu. Ona również była zasypywana reklamami.

<!** reklama>

- Cenię porady z familyservice.pl, nie mam nic przeciwko informowaniu mnie o promocjach, ale szafowanie nazwiskiem budzi mój sprzeciw - mówi mama z Torunia.

Niebieskie Pudełko „Skarb Malucha” z bezpłatnymi próbkami produktów i poradnikami na temat pielęgnacji dziecka to program firmy Pelargos.

Po autoryzacji wypowiedzi przedstawiciel spółki wycofał publikację swoich słów, imienia i nazwiska oraz zajmowanej funkcji.

Wcześniej zastrzegł, że firma nikomu danych nie sprzedaje, a „udostępnia do jednokrotnego użycia”, wymagając po skończonej współpracy protokołów z usunięcia danych.

Ciekawą ma strategię wykorzystania adresów e-mail. E-mailing, także ten do mamy z Torunia, nie zrealizowała znana sieciówka, tylko firma Pelargos. Oczywiście na zlecenie firmy odzieżowej.

Firma Pelargos zapewniła też, że w każdym momencie, na życzenie, może usunąć dane ze swojej bazy. Wystarczy jeden telefon do firmy.

Wojewódzki Szpital Zespolony od około roku nie bierze już udziału w programie Niebieskie Pudełko „Skarb Malucha”. Powód?

- Ankietowanie naszych pacjentów, choć dobrowolne, nie było do końca zgodne z przepisami - stwierdza doktor Hanna Dąbrowska, koordynator oddziału noworodków WSZ na Bielanach.

Fakty

Szafują twoimi danymi? Masz prawo wiedzieć

• Otrzymując spersonalizowane oferty reklamowe, masz prawo wiedzieć:
• skąd firma rozsyłająca reklamy ma twój adres oraz dane osobowe,
• od kiedy są przechowywane, w jaki sposób które konkretnie informacje i komu były udostępniane (źródło: giodo.gov.pl).