Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciemne interesy studentów prawa na UMK

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika tradycyjnie już cieszą się wielkim zainteresowaniem
Studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika tradycyjnie już cieszą się wielkim zainteresowaniem Grzegorz Olkowski
24 studentów prawa i administracji UMK miało handlować miejscami na zajęciach fakultatywnych. Stawki sięgały nawet 500 zł. Zgubiła ich zuchwałość. - To nie była zorganizowana grupa - twierdzą przedstawiciele uczelni.

[break]
Śledztwo uczelnianego prokuratora, rzecznika dyscyplinarnego objęło nie 9, jak początkowo podawała uczelnia, ale 24 studentów I, II i III roku głównie prawa, ale też administracji. Studenci mieli handlować miejscami na zajęciach fakultatywnych.

Proceder był możliwy, ponieważ z elektronicznymi zapisami na zajęcia jest problem - obowiązuje zasada, kto pierwszy ten lepszy, a system informatyczny nierzadko pada pod naporem ogromnej liczby studentów. Przede wszystkim jednak dlatego, że na wydziale prawa i administracji studenci mogli zapisywać się na ponadprogramową liczbę przedmiotów.

Nadwyżką handlowali

Z naszych informacji wynika, że handlowano głównie miejscami na przedmiotach, które miały opinię łatwych do zaliczenia lub na których łatwo było o dobrą ocenę (liczoną do średniej ocen).

Stawka za jedno miejsce? Nawet 500 złotych. Studentów zgubiła zuchwałość. Zapewne, żeby zwiększyć grono odbiorców, ogłosili się na jednej z popularnych wśród studentów UMK otwartych grup na Facebooku, gdzie studenci wymieniają się notatkami z wykładów.

- Widziałem jedno takie ogłoszenie, właśnie z kwotą 500 zł, ta studentka w ogóle się nie kryła. Nic dziwnego, że ktoś, kto uczciwie próbował zapisać się na zajęcia, wkurzył się i zgłosił handel do władz - mówi nam jeden z studentów prawa z UMK.

Dziekan zgłasza sprawę

Proceder przerwała wiadomość na skrzynkę e-mailową władz dziekańskich wydziału prawa i administracji. List ze zrzutem z ekranu zdjęcia ogłoszenia dostać miał dr Konrad Zacharzewski, prodziekan do spraw studenckich WPiA UMK.

O „handlu fakultetami” mogli przeczytać wszyscy studenci wydziału, ponieważ prodziekan poinformował o odkrytym procederze na popularnym wśród studentów profilu samorządu studenckiego WPiA UMK na Facebooku. We wpisie przestrzegł przed ponadprogramowymi zapisami na zajęcia, zapowiadając, że nie będzie dawać zgody na wyrejestrowanie czy zmianę fakultetu.

Dla studentów oznacza to, że będą musieli zaliczyć wszystkie ponadprogramowe zajęcia, na które się zapisali, nawet jeśli godziny wykładów pokrywają się.

Zaliczenie dodatkowych zajęć to jednak najmniejszy obecnie kłopot przyłapanych na oszustwie studentów prawa i administracji. Wszystkich czeka sprawa przed komisją dyscyplinarną UMK. Wnioski o ukaranie już są gotowe.

Będą zmiany w zapisach?

Dla uczelni to kolejny już sygnał, że z elektroniczną rejestracją na zajęcia jest problem. Studenci od dawna narzekali, że zapisy to loteria, bo system zbyt często zawiesza się pod naporem liczby chętnych.

Sytuacja na toruńskim prawie jest w pewnym sensie wyjątkowa. Są to najbardziej masowe studia na UMK, w ostatnich dwóch latach liczbę przyjmowanych na pierwszy rok prawa zwiększono dwukrotnie, do 600 osób.

Wśród komentarzy na UMK słychać i takie, że masówka właśnie odbija się prawnikom czkawką.

Czy będą zmiany w elektronicznych zapisach na zajęcia? Rzecznik UMK przyznaje, że uczelnia rozważa różne rozwiązaniami, ale konkretów na razie nie ma.

- Ta sprawa powinna być przestrogą dla innych studentów, ale rzeczywiście trzeba zastanowić się nad systemem zapisów, zarówno jeśli chodzi o zasady, jak i działanie systemu rejestracji - przyznaje rzecznik UMK, Marcin Czyżniewski.

Od studentów wiemy, że już w poprzednim semestrze pojawiały się na Facebooku ogłoszenia studentów z różnych wydziałów UMK typu „odstąpię miejsce na zajęciach za paczkę ciastek”. - Nie miało to symptomów handlu, po prostu ktoś chciał zrezygnować - uważa jeden ze studentów prawa, który widział takie ogłoszenia.

Jeśli zarzuty potwierdzą się, studentom grożą kary - od upomnienia do wyrzucenie z toruńskiej uczelni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska