<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Miejski Zarząd Dróg ściga kierowców, którzy nie zapłacili za postój w Strefie Płatnego Parkowania w centrum Torunia. Wygląda to na ciągnącą się od lat wojenkę.
Ponad 10 lat temu w Poznaniu zostawiłem samochód w miejscu, w którym powinienem zapłacić za postój. Po godzinie oczywiście czekało na mnie wezwanie do zapłaty. Karnie pojechałem uiścić tzw. opłatę dodatkową.
<!** reklama>Niedługo potem od człowieka z branży parkingowej dowiedziałem się, że mogłem nie płacić. Wówczas istniał bowiem tylko system pozwalający zarządcy drogi namierzyć kierowcę z tego samego województwa. Dane udostępniali bowiem wojewodowie. Czyli - gdzie Wielkopolska, a gdzie Kujawsko-Pomorskie.
Z czasem to się zmieniło. To dlatego, że miasta zaczęły korzystać z dostępu do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, w skrócie CEPiK. Toruń zresztą był jednym z pierwszych, który zaczął z niego otrzymywać informacje.
To system, który o każdym samochodzie i jego kolejnych właścicielach powie wszystko. Teraz żaden polski kierowca przed namierzeniem przez polskie miasto więc nie ucieknie.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie nieustające kontrowersje wokół SPP. Ostatnia dotyczy biletów parkingowych.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi właśnie stwierdził, że kierowca nie ma obowiązku wykładania go za szybą. Czyli, jakkolwiek by patrzeć, zarządcy drogi trudniej będzie udowodnić brak opłaty. Miasta będą teraz musiały myśleć o czymś, co w walce z kierowcami będzie skuteczniejsze od CEPiK-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?