Co z przejściem na Szosie Chełmińskiej?

W kontekście wypadku na skrzyżowaniu Szosy Chełmińskiej i ul. Wodociągowej, w którym zginęła 2-letnia dziewczynka, pojawiają się pytania, czy nie brakuje tam przejścia dla pieszych?

W komisji gospodarki komunalnej zasiadam od 6 lat. Prowadzę cykliczne dyżury dla mieszkańców. Nie przypominam sobie, żeby był postulat stworzenia w tym miejscu przejścia. Mam świadomość, że jest tam przedszkole i faktycznie przejścia są wyznaczone w znacznej odległości od niego. Przejście z sygnalizacją świetlną ma powstać w trakcie budowy Trasy Staromostowej, czyli przebudowy Szosy Chełmińskiej. Trzeba się zastanowić, czy do tego czasu nie należałoby wprowadzić doraźnych rozwiązań. Kilka tygodni temu zapadła natomiast decyzja, że zatoka autobusowa na Szosie Chełmińskiej, pod przedszkolem zostanie przerobiona na parking „kiss and ride”.

Czytaj: Jak doszło do wypadku na Szosie Chełmińskiej?

Miasto przystąpiło do realizacji programu poprawy bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych. Jak go Pan ocenia?
Powstał dokument, który kompleksowo dotyczy całego miasta. To nie jest zamknięty katalog. Mamy zdiagnozowaną obecną sytuację, ale ponieważ rzeczywistość jest płynna, dokument będzie co pewien czas aktualizowany.

Promował Pan nietypowe rozwiązania, na przykład kolorowe przejścia dla pieszych.
To, co zostało ujęte w programie poprawy bezpieczeństwa, to jest kompromis nietypowego malowania, które sprawia, że przejścia są lepiej widoczne, z wymogami formalno-prawnymi. Kocie oczka i piktogramy to również moje propozycje.