Co z tym wirusem?

Wraz z końcem astronomicznego lata zaczął się grypowy sezon. Niezależnie od decyzji w sprawie poddania się szczepieniom, warto pamiętać, że grypa nie jest banalną chorobą.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196797" sub="Pielęgniarka Mariola Zielińska szczepi przeciwko grypie Lucynę Rusiłko Fot.: Sławomir Kowalski">

- Zaczęłam niedawno pracować w banku, mam kontakt z wieloma ludźmi. Nie chciałabym iść na zwolnienie. Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do szczepień przeciwko grypie, ale teraz się zastanawiam - przyznaje „Nowościom” pani Barbara, ekonomistka.<!** reklama>

Argumenty za i przeciw

Przeciwników szczepienia się przeciwko tej chorobie nie brakuje. Jako argument podają m.in. wystąpienie objawów grypy czy reakcji alergicznej po leku (przeciwwskazaniem do podania szczepionki jest uczulenie na białko jaja kurzego).

- Ja jestem zwolennikiem szczepień przeciw grypie - nie kryje dr Zdzisław Piasecki, pulmunolog dziecięcy, prezes „Tormedu”. - Oczywiście, nie każdemu w jednakowym stopniu polecałbym takie uodpornienie. Na pewno dzieciom łatwo zapadającym na infekcje, osobom starszym, wszystkim, którzy mają kłopoty z układem krążenia. Profilaktycznie tym, którym zależy, by nie zachorować. Na pewno też tym, którzy z racji nauki, czy pracy stykają się z wieloma osobami, więc są szczególnie narażeni na złapanie wirusa. Dlatego zafundowałem szczepienie moim pracownikom. Więcej by mnie kosztowało, gdyby chorowali. Cena szczepienia jest niewielka w stosunku do strat spowodowanych chorobą.

Zdzisław Piasecki przyznaje, że niektóre osoby po zaaplikowaniu szczepionki mogą mieć symptomy lekkiej grypy, ale po jednym- -dwóch dniach powinny minąć.

A co można polecić przeciwnikom szczepień?

- Przede wszystkim ubierać się stosownie do pogody, unikać w miarę możliwości skupisk, stosować roślinne preparaty wzmacniające - radzi prezes „Tormedu”.

Mniej zachorowań niż w 2011 r.

W ostatnim tygodniu sanepid zarejestrował 122 przypadki grypy i zachorowań grypopodobnych w Toruniu i powiecie toruńskim.

- To nie są potwierdzone grypy, tylko zgłoszone przez lekarzy pierwszego kontaktu podejrzenia choroby - tłumaczy Joanna Biowska, rzeczniczka sanepidu. - Od początku roku było 7878 zachorowań, podczas, gdy w analogicznym okresie ubiegłego - 9186. Na razie jest więc ciut mniej, ale niczego nie można przesądzać.

Jeśli ktoś jest zdecydowany na zaszczepienie się, najkorzystniej to zrobić na początku sezonu grypowego i w swojej przychodni.

- Szczepionki są dostępne w aptekach i można je kupić na receptę, jednak nie każdy pacjent będzie na tyle zdyscyplinowany, by od razu iść z nią do lekarza - podkreśla dr Piasecki. - W przypadku szczepionki niezwykle istotne jest przechowywanie jej w odpowiedniej temperaturze.

Hanna Wolska, powiatowy inspektor sanitarny w Toruniu, podaje, że według danych WHO rocznie na świecie na grypę choruje około 100 mln ludzi.

- Grypa jest poważną chorobą, której nie należy mylić z przeziębieniem - zaznacza Hanna Wolska. - Najlepszym sposobem uniknięcia grypy są szczepienia. Najlepiej szczepić się wczesną jesienią, na początku sezonu grypowego. Ze względu na dużą zmienność wirusa, czyli mutacje, szczepionka jest co roku modyfikowana pod względem antygenowym i przygotowana na dany sezon epidemiczny.

Nie wolno lekceważyć objawów grypy. „Przechodzenie” choroby i leczenie się przez dłuższy czas na własną rękę może mieć poważne konsekwencje. Najgroźniejsze są powikłania - w postaci zapalenia oskrzeli, płuc, stawów, mięśnia sercowego. Jak szacuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, same tylko koszty straconej produkcji z powodu grypy sezonowej i jej powikłań, liczone wyłącznie wśród osób pracujących, to 600 mln zł. Zdaniem ekspertów, powodem jest bardzo niski poziom szczepienia się Polaków (4,5 proc. mieszkańców w sezonie 2011/2012).