Co zrobić z zalegającymi w Toruniu wrakami?

Jakiś czas temu opisywaliśmy remont ul. Mohna i sytuację z zaparkowanym tam samochodem. Auto zostało zabrane przez właściciela dopiero po wielu interwencjach. Okazuje się, że kierowców, którzy zostawiają swoje auto na dłuższy czas, jest w naszym mieście coraz więcej. Wczoraj zadzwonił do nas mieszkaniec ul. Mickiewicza z pytaniem, co ma zrobić, jeśli na parkingu stoi nieużywane auto.

Wieczny parking

- Na naszym parkingu „od zawsze” stoi samochód. Na jego dachu leżą już nawet liście. Nie wiem, czy ten samochód jest sprawny, jeśli stoi tu od dłuższego czasu. Widuję jego właściciela, ale on nawet nie zamierza nim jeździć. Wczoraj chciałem zaparkować i nie miałem gdzie, bo miejsce zajmuje ten mały samochód. Czy nic nie da się z tym zrobić? - pyta nasz Czytelnik.

Zobacz galerię: Wraki zalegajace na ulicach Torunia

Mężczyzna nie wie z kim ma się skontaktować w tej sprawie. Próbował interweniować w Straży Miejskiej, ale bezskutecznie.

- Jeśli auto nie ma znamion wraku, to nie ma podstaw do tego, aby miało być odholowane. O ile w przypadku dróg publicznych, mamy większe pole manewru, to ze strefą zamieszkania czy parkingiem prywatnym nie możemy nic zrobić. Takie są przepisy prawne. Rozumiem, że Czytelnikowi ta sytuacja przeszkadza, ale nie mamy wpływu, na to, jaki jest czas parkowania - wyjaśnia Jarosław Paralusz.

Warto porozmawiać

W takim przypadku należy skontaktować się ze spółdzielnią mieszkaniową, której parking podlega. Są różne sytuacje, gdy takie instytucje pomagają. Można też zgłosić sprawę na policję, gdzie można sprawdzić, do kogo należy auto i skontaktować się z właścicielem.

- Jeśli Czytelnik wie, kto jest właścicielem, to może warto z nim porozmawiać. Czasami rozmowa wystarczy, by rozwiązać problem, który wydaje nam się wyjątkowo poważny - do-daje rzecznik Jarosław Paralusz.

Czytaj też: WORD oferuje bezpłatne jazdy pokrzywdzonemu kursantowi!