O miejsce na parkingu, dzieci, koty, buty na korytarzu i hałas za ścianą. Wojny sąsiedzkie z roku na rok przybierają na sile, a zamiast szklanki cukru od sąsiada możemy otrzymać sądowy pozew.
Pani Maria z ulicy Sucharskiego o swojej sąsiadce mówi wprost - wiedźma. Argumentów ma sporo.
- Skaranie boskie, nie kobieta - mówi pani Maria. - Moi goście mają 15 minut na wizytę. Potem zaczyna się pukanie w rury, walenie do drzwi i krzyki. Wszystko jej przeszkadza, nawet oglądanie telewizji. Jest na tyle natarczywa, że kupiliśmy sobie z mężem słuchawki i w taki sposób oglądamy telewizję.<!** reklama>
Co to jest sąsiedzkie zło wcielone, dowiedziała się pani Renata z ulicy Sczanieckiego, kiedy jedna z sąsiadek oblała jej syna wrzątkiem.
- Na szczęście skończyło się na zaczerwienieniach. Czym zawinił? Grał w piłkę pod oknami - mówi.
Pan Zbigniew z ulicy Dekerta swojego sąsiada omija szerokim łukiem. Poszło o parking.
- Od dziesięciu lat parkuję w tym samym miejscu, przy latarni - mówi mężczyzna. - Odkąd sąsiad z parteru kupił sobie auto, to miejsce mi zajął. Wysłałem już w tej sprawie pismo do spółdzielni.
- Zawsze trzeba ostrożnie podchodzić do takich spraw - uważa z kolei Czesław Degórski, wiceprezes SM „Kopernik”. - Często okazuje się, że osoba skarżąca też ma wiele za uszami.
Interwencje, czy to w spółdzielni, na policji czy w straży miejskiej, są na porządku dziennym. Na ulicy Legionów sąsiadów poróżniły... buty.
- Ja swoje trzymam w szafce, a sąsiad pod drzwiami. Latem drzwi nie można otworzyć, taki smród - przekonuje nasz Czytelnik.
Wiceprezes SM „Na Skarpie” Wojciech Piechota potwierdza - konfliktów jest coraz więcej.
- Z roku na rok lista skarg na sąsiadów powiększa się - mówi. - Są sprawy, które trzeba skierować dalej. Tak było w przypadku mieszkańca zbierającego śmieci. Sąsiedzi dzielnie znosili fetor, do czasu aż w bloku pojawiły się robaki. Do mieszkania wkroczył sanepid, ale jedna rodzina miała dość i po prostu się wyniosła.
Nie każdego na to stać. Większość musi z sąsiadami żyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?