Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cykl "Nowości Grudziądz" - oceniamy ekstraligę: Stal Rzeszów

Karol Piernicki
Transfer Amerykanina Grega Hancocka z Tarnowa do Rzeszowa to był prawdziwy hit, jednak w Stali brakuje nam innych naprawdę mocnych nazwisk
Transfer Amerykanina Grega Hancocka z Tarnowa do Rzeszowa to był prawdziwy hit, jednak w Stali brakuje nam innych naprawdę mocnych nazwisk Łukasz Trzeszczkowski
Kontynuujemy serię artykułów. Przez osiem kolejnych tygodni analizujemy na naszych łamach składy drużyn żużlowej elity pod kątem startów w nowym sezonie.

Zasada jest prosta. Ośmiu ekipom przyznaliśmy punkty w pięciu kategoriach - liderzy (dwóch zawodników), druga linia, juniorzy, finanse oraz sprawy inne. Punktacja wyglądała następująco: osiem za pierwsze miejsce w danej kategorii, siedem za drugie, itd. aż do jednego oczka za ostatnią pozycję.
Punkty zsumowaliśmy i na koniec naszego cyklu zaprezentujemy, co nam z tej wyliczanki wyszło. A dziś czwarty przedostatni odcinek cyklu i pod lupę bierzemy kolejny zespół, pierwszego z beniaminków – Stali Rzeszów.

1. Liderzy – 5 punktów. Zdecydowanie najwyższa punktacja u ekipy trenera Janusza Ślączki. Grega Hancocka – indywidualnego mistrza świata i najskuteczniejszego zawodnika ekstraligi w poprzednim sezonie – rzeszowianom zazdroszczą wszyscy. Do tego coraz lepiej prezentujący się Duńczyk Peter Kildemand. Właściwie jedynym zmartwieniem kibiców Stali jest fakt, czy wysoko ceniący swoje usługi Amerykanin nie będzie w trakcie sezonu przysyłał lekarskich zwolnień. Czyli mówiąc krótko: kasa na jego występy musi być.

2. Druga linia – 1 punkt. Tutaj zdecydowanie najniższe wskazanie. Wydaje się, że zespół z Podkarpacia będzie odstawał od innych na pozycjach kolejnych seniorów. Ekstraliga to już nie jej zaplecze, więc raczej nie wróżymy wysokich zdobyczy punktowych Peterowi Ljungowi czy Hansowi Andersenowi. Niepewny jest też Kenni Larsen, a i mocno przeciętnie wygląda skład Polaków. Dawid Lampart, Mirosław Jabłoński i Łukasz Sówka to nie są nazwiska, które powalają na kolana.

3. Juniorzy – 2 punkty. Nieco lepiej skład beniaminka wygląda na pozycjach juniorskich, ale do najlepszych wiele brakuje. Co prawda Artura Czaję chętnie widzieliby inni ekstraligowcy w swoich składach, ale to przecież dopiero dziesiąty junior pod względem średniej punktowej w poprzednim sezonie. A już kompletnie blado wygląda jego partner. Rzeszowianie i tutaj mogą mieć naprawdę spore luki w składzie.

4. Finanse – 2 punkty. Raz jeszcze „dwójka”. Odejście od sponsorowania klubu Marty Półtorak musi się negatywnie odbić na finansach. Zresztą długo nie było wcale pewne, czy Stal wystartuje w ekstralidze. Ostatecznie na taki ruch się zdecydowano, choć i o nikłe wsparcie z miasta było trudno. A przecież posiadanie w składzie Grega Hancocka to duży skarb, ale i obciążenie dla i tak niedużego budżetu. Na Podkarpaciu będą musieli rozsądnie wydawać każdą złotówkę.

5. Sprawy inne – 3 punkty. Sporym atutem rzeszowian może być specyficzny i długi tor. Należy dodać, że wielu zawodników przed rokiem – z racji pobytu Stali na zapleczu ekstraligi – nie miało okazji regularnie na nim startować. Ale to chyba wszystko. Skład zespołu oparto przede wszystkim na Hancocku. To ryzykowny manewr. Brakuje nam też tam wartościowych Polaków, którym zawsze łatwiej umierać za klub niż jeźdźcom zagranicznym. Stąd i w tym wskazaniu niezbyt wysoka nota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska