Czy kobiety w Toruniu mogą czuć się bezpiecznie?

Do gwałtu doszło w nocy z 27 na 28 lutego, w pobliżu przejścia na skróty przy nekropolii. Okoliczni mieszkańcy często z niego korzystają, bo szybciej można tędy przejść od targowiska przy Szosie Chełmińskiej aż do bloków przy ul. Gałczyńskiego.
[break]
Ofiarą gwałciciela padła kobieta wracająca z pracy. Nieznany jeszcze mężczyzna zaciągnął ją w krzaki i zmusił do seksu. Policja jeszcze go nie ujęła. Sprawa toczy się pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód. Nie wiadomo, czy i jakie cechy sprawcy zapamiętała skrzywdzona kobieta. Dotąd śledczy nie podali do publikacji jego rysopisu.
Niektóre torunianki łączą gwałt z tym, co dzieje się w okolicy Muzeum Etnograficznego.
- Od pewnego czasu przy schodach do muzeum pojawia się onanizujący się mężczyzna. Ma 30-40 lat, jest szczupły, nosi białe adidasy. Zgłaszałam to już policji. Może to ten sam? - pyta internautka Agnieszka.
Policja potwierdza: były takie zgłoszenia.
- Pierwsze 4 marca, drugie 6 marca. Oba około godziny 21. W obu przypadkach chodziło o obnażającego się i onanizującego się mężczyznę. Wysłane patrole jednak go nie znalazły, mimo dokładnego sprawdzenia okolicy - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji.
Czy można łączyć te zdarzenia?
- Na tym etapie niczego nie wykluczamy, ani nie przesądzamy - podkreśla rzeczniczka.
Faktem jest, że przez dłuższy czas w Toruniu nie odnotowano przestępstw na tle seksualnym. Ten przy cmentarzu św. Jerzego jest pierwszym takim czynem (przynajmniej upublicznionym przez komendę policji) od września 2013 roku. Wówczas to gwałciciel zaatakował 11-letniego chłopca. W biały dzień, przy ul. Dąbrowskiego, w okolicy dworca autobusowego. Policji udało się go ująć szybko. Już po kilku godzinach funkcjonariusze zatrzymali 25-letniego zwyrodnialca z Podgórza, wcześniej karanego za rozboje.