Czy one mają sumienie? Popełniły odrażające czyny. Kobiety przed sądem w Toruniu.
Magdalena K. z Torunia
Zygmunt K. "Lechu" został bestialsko zamordowany w lesie w Kopaninie (gm. Lubicz) w 2005 r. Dopiero po 11 latach jego dwaj oprawcy usłyszeli wyroki. W październiku 2019 roku wyrok usłyszała też Magdalena K. z Torunia, narzeczona "Lecha", która mord zleciła.
Chodzi o bezwzględną kobietę zamieszaną w zbrodnię przy ul. Czarlińskiego w Toruniu. Tutaj pomagała mordercom Tatiany zatrzeć ślady i ukrywała wiedzę o przestępstwie. W tym samym procesie osądzona została jednak za jeszcze poważniejsze przestępstwo: podżeganie do zamordowania własnego narzeczonego "Lecha" w 2005 roku. Sąd Okręgowy w Toruniu skazał kobietę łącznie na 14 lat więzienia.
Zygmunt K. "Lechu" pochodził z toruńskiego Rubinkowa. 43-latek był postacią szemraną i wchodził w konflikty z prawem. Ścigany był m.in. za paserstwo i niepłacenie alimentów. W okolicy 2005 roku jego partnerką była Magdalena K. Związek się jednak rozpadł i kobieta szybko znalazła sobie innego ukochanego - Roberta K.