Czy toruński oddział szkoły w ogóle działa? Czy zasadnie otrzymywał dotację?

Do redakcji „Nowości” z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemów zwrócili się słuchacze z AP Edukacji, którzy po dwóch latach nauki w tej placówce mieli zostać technikami weterynarii.

Raczej nie zostaną, a przynajmniej - nie w AP Edukacji. Ich historię opisujemy na stronie 1. Poinformowaliśmy też o ich położeniu Kuratorium Oświaty.

Jak się okazało, do toruńskiej delegaturze również wpłynęła prośba o pomoc. Tyle że od uczestników tak zwanych kursów kwalifikacyjnych zawodowych w AP Edukacji.

Kursanci między innymi skarżą się na nieodbywanie się zaplanowanych zajęć.

- Jako placówka z uprawnieniami szkoły publicznej AP Edukacja znajduje się pod naszym nadzorem. Sprawą się zajmujemy, choć przerwa wakacyjna tego nie ułatwia - zaznacza Zofia Kilanowska, dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Toruniu.

Wizytator bezpośrednio zajmujący się sprawą wyjaśnia, że za poprzedniej dyrektorki oddziału AP Edukacji w Toruniu (zmiana nastąpiła w trakcie roku szkolnego) placówka była kontrolowana i kuratorium nieprawidłowości się nie dopatrzyło.

Najwyraźniej jednak dzieje się coś niepokojącego. Z kontrolą pewnie jednak trzeba będzie wstrzymać się do września. Obecnie sekretariat AP Edukacji w Toruniu jest zamknięty.

Co planuje kuratorium? Sprawdzenie w Wydziale Edukacji Urzędu Miasta Torunia, czy AP Edukacja nadal widnieje w jego rejestrze szkół niepublicznych, czy też może się z niego wycofało. Krokiem kolejnym może być wniosek o cofnięcie państwowej dotacji, którą placówka dotąd pobierała. Dla części słuchaczy, czujących się oszukanymi przez AP Edukację, prawdopodobnym rozwiązaniem może być w przyszłości wstąpienie na drogę sądową (cywilną) z powodu niewywiązania się placówki z zawartej z nimi umowy.

Do tematu wrócimy.