[break]
- Ciężko tu wychować dzieciaka, żeby nie zeszły na psy. W co drugim domu ktoś handluje - alkoholem, tytoniem, „innym towarem”. Ludzi po wyrokach też nie brakuje. A tam, o - pan Andrzej wskazuje na biały domek kryty bordową dachówką. - Tam urzędują k...wy. Razem z klientami w gaciach latają. Policja często tu gości...
Tak wygląda życie na Dębowej Górze w Toruniu, czyli w świecie ograniczonym ulicami Polną, Batorego i Pod Dębową Górą. Ale nie tylko tak.
Ratunku, dach się wali!
Po pierwsze, zaglądamy na ulicę Batorego 79.
W szajerku pod tym numerem, jednym z dwudziestu administrowanych przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu, mieszka Karolina Zoppa. To ona wezwała „Nowości” na pomoc.
Pani Karolina w pokoju o powierzchni około 20 mkw. mieszka z panem Jarosławem i ich 15-letnim synem. Pokój po sąsiedzku zajmują schorowani rodzice pani Karoliny i jej brat.
- Wodę mamy tylko zimną. Ogrzewamy się kaflakiem. WC nie mamy, jak wielu naszych sąsiadów. Ale nie to jest teraz najgorsze - zaznacza kobieta. - Najgorsza jest dziura w dachu, przez którą deszcz leje się do pokoju.
Pani Karolina prezentuje malowniczo zarwany sufit. Faktycznie, samodzielnie naprawić taką wyrwę byłoby trudno. Matka kobiety (to ona jest główną najemczynią, mieszka tu od 65 lat), właśnie była interweniować w ZGM-ie. Obietnicy szybkiej interwencji nie usłyszała.
- Na co mamy czekać? Aż ulewy się zaczną? Niech ZGM się ulituje i czym prędzej przyśle nam tu jakąś ekipę remontową, bo popłyniemy - prosi Karolina Zoppa.
Dla porządku dodaje, że w żadnym wypadku nie jest z tych, co to tylko rękę po pomoc wyciągają. O nie! Ona walczy z życiem.
- Jestem rencistką drugiej grupy, ale dorabiam przy sprzątaniu w Auchan. Mój konkubent pracuje jako gospodarz domu. Więc wcale nie leżymy i nie czekamy, aż nam coś z nieba spadnie - podkreśla pani Karolina.
Z wiadrami fekaliów
Warunki sanitarne w szajerkach ZGM-owskich są tragiczne. Wyzwaniem jest mycie, a nawet załatwianie potrzeb fizjologicznych.
- Załatwiamy się do wiader. I z tymi wiadrami chodzimy do szamba - objaśnia pani Karolina. Prowadzi nas na skrzyżowanie gruntowych dróg, na środku którego owo szambo jest. Wokół panuje nie tylko niesamowity fetor, ale i leżą tony odpadów: ziemniaczanych obierków, kawałków chleba, różnych opakowań.
Kilka kroków dalej stoją odrapane szalety, które miały służyć lokatorom szajerków. Ale ludzie z nich nie korzystają. Wolą system wiadrowy.
- O kanalizacji na „Dębówie” to od stu lat słyszymy. Ale jak nie było, tak nie ma. Tylko ci zorgowni sobie szamba porobili i mają XXI wiek - dodaje pan Andrzej.
Co na to władze miasta?
O Dębową Górę, a szczególnie o włączenie jej do miejskiego programu rewitalizacji, pytała niedawno na sesji Rady Miasta Joanna Scheuring-Wielgus (Czas Mieszkańców). Odpowiedział jej prezydent Michał Zaleski.
- Opierając się na analizach zawartych w „Programie rewitalizacji miast. Opracowanie ekspercie z 30 września 2014 roku” trzeba powiedzieć, że Mokre Przedmieście (do niego zalicza się Dębowa Góra - przyp. red.) nie wykazuje szczególnego nagromadzenia negatywnych zjawisk, dlatego nie zostało wskazane do przeprowadzenia interwencji - pisze prezydent miasta (całość publikowana w Biuletynie Informacji Publicznej).
Dalej zaznacza, że dzielnica nie spełnia wymogów rewitalizacyjnych, dotyczących terytorialnego skupienia i nie znajduje się w „granicach obszarów zdegradowanych”.
Był wykup z bonifikatą
Prezydent, odpowiadając radnej, przypomina, że możliwości poprawy infrastruktury osiedla pojawiły się dopiero po ustaleniu prawa własności do wydzielonych działek. A to się udało dopiero w latach 90.
W 1995 roku uchwalony został dla dzielnicy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. To umożliwiło mieszkańcom Dębowej Góry, dotąd nielegalnie zajmujących miejski teren, wykupienie gruntów lub ustalenie wieczystej dzierżawy. Wykup nieruchomości, przypomnijmy, odbywał się na preferencyjnych warunkach - zastosowano 70-procentową bonifikatę.
- Obecnie większość domów stanowi tu własność prywatną. Gmina administruje 20 nieruchomościami. Ze względu na zły stan techniczny lokali, stanowiących własność miasta, systematycznie podnoszony jest ich standard - zapewnia prezydent Michał Zaleski.
ZGM ma opracować koncepcję zagospodarowania baraków. Mają w nich wreszcie powstać pełnostandardowe łazienki.
- Koncepcja ma być gotowa do końca 2015 roku - zaznacza prezydent.
Urząd Miasta zapewnia, że Dębowa Góra nie jest dla miasta światem zapomnianym. Infrastruktura na tym osiedlu ma być uzupełniona ze strony Miejskiego Zarządu Dróg i Toruńskich Wodociągów.
- Jednym z ostatnich przykładów takich inwestycji jest rozpoczęta właśnie przebudowa ulicy Pod Dębową Górą. Obejmuje odcinek od ulicy Wielki Rów do ul. Batorego oraz od Batorego (na odcinku od skrzyżowania z trasą średnicową) do ul. Pod Dębową Górą - wyliczają urzędnicy.
Na obcych numerach
Urząd nie podaje, ile dokładnie osób mieszkających na Dębowej Górze korzysta z pomocy społecznej. Wiadomo, że z całego Mokrego ponad 1300 osób.
„Dębówa” ma jednak i inne oblicze. Składają się nań bardzo ładnie wyremontowane domy, wystające nad dachami talerze satelitarne i parkujące w obejściach samochody znanych i drogich marek. Nie brakuje wśród nich zagranicznych rejestracji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
