Długi weekend za kratami

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/piorkowski_waldemar.jpg" >Takiego wysypu chuligańskich wybryków na toruńskich ulicach nie było chyba od dawna. Choć można się było tego spodziewać, bo z policyjnych statystyk wynika, że najwięcej zgłoszeń o domowych awanturach, aktach wandalizmu czy zwykłej chuliganerii jest właśnie w dni wolne od pracy, czyli w święta i również tak zwane długie weekendy. Z czego to się bierze?

Ci, którzy szukają źródeł większej i mniejszej przestępczości, wskazują na odpowiadające za to dwa czynniki. W takie dni pije się więcej alkoholu niż zwykle. A nie wszyscy potrafią zachować w tym umiar i często powoduje on nieuzasadnioną agresję.

<!** reklama>Pewnie takie było również podłoże działania piątki młodych ludzi niszczących auta, co opisujemy dziś na stronie trzeciej „Nowości”. Bo jakie może być inne, kiedy niszczy się bez powodu cudzą rzecz? Oczywiście w grę wchodzi jeszcze głupota, no i zazdrość, które w połączeniu z alkoholem dają mieszankę iście wybuchową.

Awantury domowe natomiast - oprócz alkoholu - mają jeszcze jedno swoje źródło. W takie dni wolne częściej niż zwykle dochodzi do spotkań w gronie rodzinnym lub bliższych i dalszych znajomych. I wtedy przy piwku wychodzą czasami również na wierzch skrywane wcześniej emocje lub konflikty czy zadawnione urazy. I wówczas o kłótnie, którym towarzyszą nawet rękoczyny, nie jest trudno.

Mija dopiero połowa majowego długiego weekendu. Oby był spokojniejszy niż jego początek. I ci, którzy w tym czasie mieli zamiar odpoczywać, nie spędzili go zupełnie gdzie indziej niż przy grillu.