Do konfrontacji nie doszło [wideo]

Manifestacja, zorganizowana przez skrajnie prawicowe Narodowe Odrodzenie Polski oraz Inicjatywę Narodową 14, przebiegała bez większych zakłóceń.

<!** Image 3 align=none alt="Image 185940" sub="Marsz - na zdjęciu na Rynku Staromiejskim - połączył środowiska radykalnej, narodowej prawicy /Fot.: Adam Zakrzewski">Grupa około 150 demonstrantów spotkała się na placu Świętej Katarzyny, skąd o godz. 16 pod eskortą policji wyruszyła w trasę, wiodącą przez Rynek Nowomiejski, ul. Szeroką, aż pod pomnik Ofiar Stalinizmu na placu Rapackiego.

<!** reklama>Tuż po wymarszu manifestanci napotkali na opór ze strony niezidentyfikowanej grupy. Na ul. Świętej Katarzyny rozwiesiła ona łańcuch z antynacjonalistycznym transparentem. Po chwili w kierunku uczestników marszu poleciały świece dymne. Kilku zamaskowanych narodowców wybiegło przed szereg, ale prowadzący pochód wezwał ich do zachowania spokoju. Do konfrontacji nie doszło.

Na podobne transparenty, nazywające demonstrantów „naziolami” trafić można było jeszcze w kilku miejscach na Starówce. Z kolei wśród banerów niesionych przez manifestantów dostrzec można było m.in. te należące do Organizacji Narodowo Radykalnej, Inicjatywy Narodowej 14 oraz Frontu Północnego. Na jednym z nich widniał przerobiony herb Torunia, na którym zamiast drzwi umieszczono postać kopiącą leżącego z napisem „Goodnight left side” - „Dobranoc, lewico”. To prawdopodobnie przekształcone hasło pierwotnie faszystowskiego „Goodnight, White Pride” - „Dobranoc, biała dumo”. Demonstranci skandowali zarówno hasła, które miały związek z manifestacją: „Cześć i chwała bohaterom”, „W naszej pamięci Żołnierze Wyklęci”, jak i te, które prezentowały poglądy demonstrantów: „Nadchodzą, nadchodzą nacjonaliści”, „Toruń miasto narodowe”, „Tylko idiota głosuje na Palikota”.

Po dotarciu pod pomnik Ofiar Stalinizmu narodowcy złożyli kwiaty i odczytali tekst upamiętniający Żołnierzy Wyklętych. Oficjalne święto walczących w antykomunistycznym podziemiu żołnierzy przypada pierwszego marca.

- Robimy to troszeczkę wcześniej, z tego względu na to, że sobota bardziej pasuje ludziom - wyjaśnia Robert Jabłoński, koordynator lokalny NOP. - Nie było nic kontrowersyjnego, manifestacja była pokojowa, nie było żadnych haseł, które mogłyby budzić jakiekolwiek wątpliwości. Zawsze są jakieś protesty, jeżeli NOP czy ONR robią jakąś manifestację. Jesteśmy już do tego przyzwyczajeni. Po prostu szliśmy, zrobiliśmy swoje. Ludzie się spokojnie rozchodzą, jestem z nich bardzo dumny.

Po zakończeniu marszu odbył się specjalny koncert grupy Zjednoczony Ursynów. Pozostałych wykonawców ani lokalizacji koncertu nie ujawniono.

Organizatorzy zarzucili mediom, niesłuszne ich zdaniem, oskarżenia o propagowanie treści ksenofobicznych, rasistowskich i homofobicznych. Tymczasem w październiku 2011 roku NOP zasłynął zalegalizowaniem tzw. „zakazu pedałowania” oraz krzyża celtyckiego. Ten ostatni jest w Niemczech uważany za symbol neonazistowski. W Internecie krążą ponadto fotografie członków toruńskiego NOP-u, używających gestu „rzymskiego pozdrowienia”. Niepozostawiająca większych wątpliwości jest także nazwa innego z uczestników marszu, Inicjatywy Narodowej 14. Liczba w nazwie organizacji odnosi się do używanych przez neonazistów słów, zaczerpniętych z „Mein Kampf” - „Musimy zabezpieczyć byt naszych ludzi i przyszłość dla białych dzieci”.

Oświadczenie Ruchu Palikota

W przesłanym do redakcji oświadczeniu Ruchu Palikota czytamy m.in.: Uważamy za niedopuszczalne wykorzystywanie święta żołnierzy podziemia antykomunistycznego, w celu szerzenia nienawiści na tle narodowościowym, rasowym czy światopoglądowym. Twierdzimy, że obchody powinny zostać przeprowadzone w atmosferze szacunku dla osób, którym zostało ono poświęcone. Zawłaszczenie go w celu uzyskania doraźnych korzyści politycznych to jawne przekroczenie granicy przyzwoitości.