Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Torunia zjechało ponad 150 fiatów 126p [zdjęcia]

Tomasz Bielicki, zdjęcia: Grzegorz Olkowski
Auta, które kiedyś powodowały uśmiech na twarzach kierowców, dziś budzą podziw. Dlaczego warto zasiąść na kierownicą kultowego malucha?

Auta, które kiedyś powodowały uśmiech na twarzach kierowców, dziś budzą podziw. Dlaczego warto zasiąść na kierownicą kultowego malucha?

Wersje klasyczne i sportowe, poddane tuningowi, dumnie prezentujące się w słońcu z lśniącym lakierem. Do tego obklejone różnymi zabawnymi napisami. Nie tylko na masce, ale i z tyłu: „Jeśli możesz to przeczytać, to znaczy, że nie działa mi turbo”. W sobotę Rynek Nowomiejski pełen był tych kultowych aut. - Maluch? Czy pan oszalał? To najprawdziwszy fiat 126p! - obrusza się zagadnięty jeden z właścicieli, by za chwilę wybuchnąć śmiechem. - To moje ulubione maleństwo - mówi, gładząc maskę.

<!** reklama>Dariusz Gabrych spod Poznania całą przeróbkę malucha na model cabrio wykonał sam. Latem jeździ nim do pracy. - Otwarty dach ma to do siebie, że nie można zostawiać żadnych rzeczy w środku. Dorobiłem więc przyczepę - mówi. - Gdzie się nie pojawię, to auto robi furorę. Parę razy zdarzyło, że inni kierowcy tak się na niego zapatrzyli, że spowodowali wypadek. Nikomu nie pozwalam siadać za kierownicą. Córka niedługo kończy 18 lat. To będzie dla niej wymarzony prezent.

- Czy da się poderwać na niego dziewczynę? Nie próbowałem. Ale rzuca się w oczy tak bardzo, że ludzie wolą zrobić sobie zdjęcie przy nim niż przy najnowszym BMW - twierdzi Marcin Domagała, który na zlot przyjechał z Oławy. Jest szczęśliwym posiadaczem oryginalnego bosmala z 1997 roku. Wyprodukowano ich ok. 500 sztuk. Większość poszła na eksport do Belgii i Holandii. W Polsce pozostało 200 egzemplarzy. Jego auto przeszło kompletny remont.

- Tapicerka w szachownicę, lakier, opony, koła& I wygląda jak wygląda. Na autostradzie potrafię zadziwić kierowców, pędząc 140 kilometrów na godzinę. Ale ten akurat ma podkręcony silnik. Nie wiem czy wspominałem, ale mam już trzy fiaty 126p. I do tego trabanta - opowiada Domagała. - Maluch był moim pierwszym autem. Po latach wrócił sentyment i znów go kupiłem. Zakochałem się...

Podczas zlotu oko każdego konesera przykuwał stylizowany na auto wojskowe fiat 126p wadera. Konstrukcja własna na nadwoziach laminatowych. Waga pojazdu ok. 800 kg, czyli 150 kg wyższa niż zwykłego malucha. Właściciel pojazdu w mundurze. Przy aucie tabliczka... „Zbieramy na czołg”, choć naprawdę jego właściciele przymierzają się do kupna wojskowego stara 266.

- Skąd ta wojskowa stylizacja? Pierwotnie kolor fiata był czarny, ale nie wyglądało to dobrze. W interne- cie zobaczyliśmy taką fotograficzną przeróbkę. Pomyśleliśmy, że to jest właśnie to - wspomina Artur Paluszek z Piaseczna. - Propozycje kupna pojawiają się często. Ale zanim padnie konkretna suma, powtarzam: „Nie stać cię”. Razem z ojcem włożyliśmy w niego tyle serca, że nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli się go pozbyć. Budowaliśmy go przez dwie zimy.

Zobacz galerię: Do Torunia zjechało ponad 150 fiatów 126p

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska