Do trzech razy sztuka

Wiele starań, dwa nieudane podejścia i wreszcie udało się! Mistrz World Boxing Council (WBC) pojawił się w miasteczku. Oczywiście, prezentował się w duecie z Tomaszem Kickiem, diablo do niego podobnym.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187864" sub="Który jest który? Tomasz Kick i Krzysztof „Diablo” Włodarczyk [Fot.: nadesłana]">W Chełmży to było wydarzenie! Krzysztof „Diablo” Włodarczyk nie tylko spotkał się z chętnymi w tutejszym ośrodku kultury, gdzie można było mu zadawać pytania i dostać jego autograf. Odwiedził też dzieci w tutejszej placówce opiekuńczo-wychowawczej. Był niezwykle oczekiwanym gościem.

<!** reklama>- Dla mnie to było osobiste przeżycie. Doskonale rozumiem, jak przeżywały to dzieciaki - mówi Tomasz Kick, Diablopodobny. Przypomnijmy, że chełmżanin część dzieciństwa spędził w prewentorium, na bazie którego powstała placówka. I, jak przyznaje, nie były to najradośniejsze lata jego życia.

Tomasz Kick, bardzo podobny do boksera Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka, rosnącą popularność chce wykorzystać, by pomóc dzieciom. Prezentował się już podczas toruńskiego finału wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, oddał na licytację fanty. Później organizował dzieciom z Chełmży wycieczkę do Torunia, a także wyprawę do Ostromecka. W tutejszym pałacu od pewnego czasu biega z tacą - jako kelner.

To właśnie w Ostromecku miał pojawić się „Diablo”, ale nie dotarł. Tak zdarzyło się zresztą dwukrotnie. - Wiem, że niektórzy już się trochę ze mnie podśmiewali albo tracili zaufanie. Tymczasem za każdym razem było tak, że „Diablo” naprawdę planował i bardzo chciał do nas dotrzeć, ale na przeszkodzie stawały mu ważne przeszkody - tłumaczy sobowtór bokserskiej gwiazdy.

Ma 38 lat, żonę Lidię, córkę Darię i bogate CV. W życiu imał się wielu zajęć, w Polsce i za granicą. Zarobkował choćby w Niemczech, w Stuttgarcie. Tam, gdzie od ponad dwudziestu lat mieszka jego mama. Pracował w firmie kurierskiej, sprzedawał bilety w wesołym miasteczku. Robił wszystko, by zarobić na rodzinę. W Niemczech też kazał fryzjerowi obciąć sobie włosy tuż przy skórze. I się zaczęło...

O ile wcześniej czasami tylko ktoś zwracał uwagę na jego podobieństwo do „Diablo”, o tyle teraz zaczęło czynić to bardzo wielu. Ludzie prosili, żeby pozował im do zdjęcia, pytali o pokrewieństwo z bokserem.

Po powrocie do Polski reakcje były różne. W samej Chełmży nie wszyscy mu przyklaskiwali. Tomasz postanowił jednak, że sam zrobi coś z podarunkiem od losu. Zapukał do drzwi jednej z redakcji, powstał o nim materiał i później to już redakcje pukać zaczęły do niego.

- Pomaganie innym jest moją pasją. Teraz myślę o akcji honorowego oddawania krwi, którą planuję zorganizować w Chełmży. „Krew oddajesz, życie innym dajesz” - takie ma nosić hasło. Jestem w trakcie załatwiania specjalnego autobusu z Grudziądza - zdradza Tomasz Kick. Z całego serca życzymy mu powodzenia.