[break]
Wystarczyło im w niedzielę wygrać na wyjeździe z De Graafschap. I od 17. minuty prowadzili po strzale Amina Younesa. W tym momencie mieli złoto w garści. Ale je wypuścili. W 55 minucie, czyli zabrakło niewiele ponad pół godziny i cały sezon poszedł w diabły. Bo wicemistrzostwo nikogo chyba w Amsterdamie nie cieszy, świętował ostatecznie zespół z Eindhoven.
Milik przeżył sportowy dramat, z kolei jego kolega z ataku w reprezentacji Polski, Robert Lewandowski, święcił triumf. Nie tylko jego Bayern Monachium przypieczętował mistrzostwo Niemiec, ale nasz zawodnik, strzelając dwa gole, zapewnił sobie praktycznie tytuł króla strzelców Bundesligi. Bo trudno przypuszczać, by zajmujący drugie miejsce w klasyfikacji strzelców Pierre-Emerick Aubameyang odrobił cztery bramki straty w ostatniej kolejce. Tak to już jest na tym świecie - jednym radość, drugim smutek...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?