Drzewa z uszkodzonymi korzeniami w Toruniu mogą się przewrócić!
Przy ulicy Kościuszki w Toruniu, podczas niedawnych robót ziemnych, zostało uszkodzonych kilkanaście drzew. Urzędnicy przeprowadzili kontrolę, wskazali nieprawidłowości. A drzewa? Znikną.
Batalia o plac Rapackiego, jaką prowadzą społecznicy z Zielonego Torunia nie ogranicza się do kilkudziesięciu drzew, które mają tam pójść pod topór. Nie jest też tylko sprzeciwem wobec tego, jak decydenci wprowadzają w życie swoje plany. Tu chodzi o coś więcej. O radykalną zmianę w traktowaniu zieleni miejskiej.
POLECAMY
Superbakteria New Delhi w Toruniu! Pacjenci szpitala miejskiego są w strachu
Marlena Cichocka z Chełmży w programie MasterChef! Kim jest?
Zamordował żonę nożem. Zadał jej 9 ciosów. "Na FB miała ze 150 facetów"
W Toruniu sadzi się dużo więcej drzew niż wycina - przekonują władze miasta. Owszem, ale zanim sadzonki staną się pełnowartościowymi drzewami mija ok. 8 lat. Tymczasem gwarancja wykonawcy to na ogół 3 lata. Poza tym wiele pada już na starcie. Społecznicy opracowali raport, z którego wynika, że z zeszłorocznych nasadzeń nie przeżyło 171 drzew. Straty, jakie z tego powodu poniosło miasto, wycenili na ponad 130 000 zł. Z analizy wynika, że młode drzewa w Toruniu umierają nie tylko z powodu niedostatecznego podlewania, ale również niewłaściwego dostosowania gatunków roślin do warunków, czy złej jakości sadzonek. Raport społecznicy przekazali prezydentowi Torunia.
Na zdjęciu: korzeń jednego z drzew przy ul. Kościuszki. Wygląda na to, że został wycięty już po kontroli z Urzędu Miasta