Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dynie na ulicach Torunia. Kto i dlaczego je zostawił?

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Dynie na placu Niepodległości
Dynie na placu Niepodległości Grzegorz Olkowski
W kilku punktach Torunia pojawiły się dynie. To jesienna akcja Urzędu Miasta. Dynie mają upiększyć jesienny pejzaż miasta.

Dynie jesienną porą na ulicach Torunia po raz pierwszy pojawiły się przed rokiem. Teraz doczekaliśmy się powtórki. Nie jest to jednak nawiązanie do Halloween.

Dyniowe urozmaicenie Torunia

- Wzorem ubiegłego roku zdecydowaliśmy się na wystawienie dużych dorodnych dyń w miejscach często odwiedzanych przez mieszkańców i turystów. Dyniowe aranżacje urozmaicają tkankę miejską i pozwalają przechodniom jeszcze bardziej poczuć klimat toruńskiej jesieni - mówi wiceprezydent Torunia Paweł Gulewski.

Dyniową akcję zorganizował Wydział Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta. Koszt zakupu to 3 tysiące złotych brutto. Urząd Miasta wyjaśnia, że jesienią dynie nie tylko wspaniale sprawdzają się w potrawach, ale są również niezwykle atrakcyjne wizualnie.

Gdzie te szczególne aranżacje możemy oglądać? Dynie pojawiły się na trawnikach na placu Teatralnym (naprzeciw głównego budynku Urzędu Miasta), przy skrzyżowaniach alei św. Jana Pawła II z ulicą Chopina oraz z Wałami gen. Sikorskiego, na placu Niepodległości, czyli skrzyżowaniu alei św. Jana Pawła II, Czerwonej Drogi, ulicy Kraszewskiego i alei 700-lecia Torunia, a także przy skrzyżowaniu Szosy Lubickiej i ulicy Rydygiera.

Z toruńskich ulic do ogrodu i gospodarstwa

Gdy dynie już nacieszą oczy torunian i gości miasta, posłużą jako karma dla zwierząt.

- Zostaną przekazane jako pasza dla zwierząt do toruńskiego Ogrodu Zoobotanicznego. Trafią także do gospodarstwa rolnego, do którego ekopatrol Straży Miejskiej przewozi dzikie zwierzęta. To gęsi, kaczki i inne zwierzęta, którym pomaga podczas interwencji. Ani kęs dyni więc się nie zmarnuje - wyjaśnia Aleksandra Iżycka, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.

A kto skorzysta z dyniowego posiłku w Ogrodzie Zoobotanicznym?

- Przyjmiemy 10 dyń, które obecnie zdobią Toruń - mówi Beata Gęsińska, dyrektor Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu. - Lubi je zajadać niedźwiedź. Na pewno dynie znajdą się w menu zwierząt kopytnych. Jedzą je takiny, także kozy i owce chętnie wyjadają miąższ. Z kolei surykatki wykorzystują dynie do zabawy. Robimy w nich otwory i usuwamy miąższ. Dzięki temu te małe zwierzęta mogą wejść do środka dyni. Znajdują tam niespodzianki w postaci owadów, które wtykamy do środka.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dynie na ulicach Torunia. Kto i dlaczego je zostawił? - Toruń Nasze Miasto

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto