Nie dając praktycznie nic w zamian, bo wśród nowych placówek, zajmujących się rehabilitacją wieku rozwojowego, z którymi podpisano umowy nie ma żadnej z Torunia.
Czy to znaczy, że dzieci mają jeździć do Brodnicy, czy Bydgoszczy? Powstała kolejna biała plama, a miało ich przecież nie być. Do paradoksów doszło nie tylko zresztą w Toruniu. W Bydgoszczy też krytykują nowe zasady kontraktów na rehabilitację, bo jest osiedle, na którym kontrakt straciło sześć placówek.
Wiadomo, że wszystkim dogodzić się nie da, bo kołdra jest za krótka, ale trzeba brać przede wszystkim pod uwagę, co dany ośrodek oferuje, a nie tylko to, gdzie jest. A chore dzieci, to pacjenci szczególni. Im trudniej jest zmieniać terapeutów, przyzwyczajają się. Ulubiony, znajomy rehabilitant, to część terapii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?