Dzień wspólnej radości

Zabawka, książka, a może wypad do centrum rozrywki? Dzień Dziecka jest okazją również dla dziadków, żeby spędzić czas z wnukami i samemu dobrze się bawić.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190168" sub="Pani Kinga ze sklepu zabawkarskiego „Mars” przed Dniem Dziecka ma zdecydowanie więcej klientów niż zwykle [Fot. Tymon Markowski]">Sklepy zabawkarskie przeżywają przed 1 czerwca prawdziwe oblężenie. - Bardzo dużą grupą wśród naszych klientów są dziadkowie, którzy kupują prezenty dla wnuków. W okresie poprzedzającym Dzień Dziecka jest ich wyjątkowo wielu - mówi pani Kinga ze sklepu zabawkarskiego „Mars” przy ul. Śniadeckich w Bydgoszczy.<!** reklama>

Jak wybrać dobry prezent

Teresa Mączewska planuje kupić prezent dla ośmioletniego wnuka Nicolasa. - Zamarzyły mu się klocki Lego - mówi kobieta. - Ale ja kompletnie nie orientuję się w zabawkach, które są teraz reklamowane w telewizji. Mam nadzieję, że sprzedawczyni mi pomoże - dodaje pani Teresa.

Wśród zabawek dla dziewczynek największym wzięciem cieszą się obecnie zwierzątka z serii „Littlest Pet Shop” i lalki Barbie, chłopcom kupuje się najczęściej metalowe modele samochodów, figurki „Gormiti”, a także pojazdy sterowane na pilota. Swoich zwolenników mają zabawki militarne - pistolety, karabiny, błyskające światełkami, terkoczące jak prawdziwe „maszynówki”. Zabawki nie są tanie. Na przykład zdalnie sterowany czołg kosztuje prawie 100 złotych.

Rolą sprzedawcy w sklepie z zabawkami jest nie tylko podać towar i zainkasować za niego należność. To ktoś kto wypyta o jakie dziecko chodzi i dopasuje do niego najlepszy upominek.

- Prezent dla dziecka powinien być dopasowany do jego wieku i do potrzeb - podkreśla Małgorzata Schmiegel, terapeuta rodzinny, socjoterapeuta, pedagog i trener Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. - Wybór zabawki nie powinien polegać na zasadzie „a ja chcę”, bo kolega ma taką samą zabawkę. Trzeba to dobrze przemyśleć i wśród prezentów może „przemycić” taki, który niekoniecznie chciało dziecko, a który będzie jednocześnie je czegoś uczył - dodaje Małgorzata Schmiegel.

Zabawka, a może zabawa?

Zdaniem naszej rozmówczyni, ważniejsza od zabawki jest zabawa, najlepiej wspólna - dziecka i dorosłego. Tutaj rola dziadków jest nieoceniona, bo mają dla wnuków więcej czasu niż ich zabiegani rodzice. - Na przykład kupując dziecku jakąś grę, często myślą, że dziecko samo się sobą zajmie, a tymczasem ono oczekuje, że będzie mogło sobie pograć razem z mamą czy tatą - dodaje terapeuta rodzinny.

Okazją do wspólnego spędzenia czasu z wnukami jest wypad do rodzinnego centrum rozrywki, np. Family Park w Bydgoszczy, gdzie seniorzy mogą pobawić się z dziećmi, a gdy chcą odsapnąć - oddać je w ręce fachowych animatorów.

Wśród sklepów internetowych pojawiły się wyspecjalizowane wyłącznie w zabawkach. Tak jak toruński sklep internetowy Elfiki.pl.

- Dużym zainteresowaniem cieszą się figurki zwierzęce „Schleich”, które są znane z dobrej jakości. Popularne są też modele samochodów SIKU. Z naszej oferty korzystają osoby, które wiedzą, czego konkretnie chcą. Choć trudno nam określić wiek klientów, to nieraz się zdarza, że po odbiór towaru zgłaszają się seniorzy - mówi Robert Goroncy, właściciel sklepu „Elfiki.pl”.

Słodycze, klocki i komórki

Lista prezentów na Dzień Dziecka jest długa i urozmaicona cenowo.

Najpopularniejsze są słodycze - to jednocześnie najtańszy prezent.

Stałym zainteresowaniem cieszą się klocki, puzzle i gry planszowe. W tym przypadku trzeba wydać od kilkudziesięciu złotych wzwyż.

Kupowane są też dzieciom telefony komórkowe i gry na play station - wydatek rzędu 100 zł i więcej