Dziennikarka Celina N. przywłaszczyła pieniądze staruszki? Rozprawa apelacyjna pełna emocji
Dziennikarka Celina N. okradła staruszkę? Rozprawa apelacyjna pełna emocji
Znów w sądzie spotkały się 91-letnia "Babcia Jadzia", czyli Jadwiga Rogozińska oraz Celina N., była już dziennikarka tygodników w Brodnicy i Wąbrzeźnie. Dziś (21.03) miejscem spotkania był Sąd Okręgowy w Toruniu. To on rozpatruje apelację dziennikarki, wniesioną od wyroku Sądu Rejonowego w Brodnicy. Ten skazał ją na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata próby, polecił objąć dozorem kuratora i nakazał oddać staruszce pieniądze.
Ważne: Kobiety poszukiwane przez policję w Kujawsko-Pomorskiem! [zdjęcia]
- Czuję się niewinna. Sąd brodnicki popełnił szereg błędów podczas rozpatrywania sprawy. Błędnie przyjął, że pani Jadwiga co miesiąc przekazywała mi 700 zł (emerytury-red.), a to nie miało miejsca. Owszem, dokonywałam przelewów z jej konta na moje. Również z tytułem "Na edukację córki". To dlatego, żeby uchronić majątek pani Jadwigi przed komornikiem. A tytuł przelewu był taki, by ominąć problemy z urzędem skarbowym. Poza tym, ze wszystkiego się z panią Jadwigą rozliczyłam, na co mam pokwitowanie z jej podpisem - tłumaczyła dziś Celina N. dziennikarzom w korytarzu sadowym. W oczach miała łzy, a w ręku teczkę dokumentów. W niej - pismo z policji, informujące o wszczęciu postępowania w sprawie oczerniania jej w Internecie.
Obejrzyj: Ile jest ściemy w filmach prawniczych?