Edyta J. z Włocławka nie zamordowała sąsiadów! Jakie dostała odszkodowanie za prawie rok aresztu?

Dokładnie 9 miesięcy i 11 dni przesiedziała niesłusznie w areszcie Edyta J. z Włocławka. Prokuratura była przekonana, że to ona z zimną krwią zamordowała nożem sąsiadów w kamienicy przy ul. Żurskiej we Włocławku. Ofiarami zbrodni była 59-letnia kobieta oraz jej 84-letni ojciec. Jak się później okazało, mordercą był Łukasz P. , którego Sąd Okręgowy we Włocławku skazał na dożywocie.

O tym się mówi: Ksiądz w Czernikowie chce minimum 50 zł za kolędę


Do zbrodni doszło w listopadzie 2013 roku. Dlaczego śledczy postawili zarzuty Edycie J.? Kobieta do dziś podkreśla, że w tamtym czasie miała problem alkoholowy. Gdy zatrzymali ja kryminalni, miała we krwi około 3 promili alkoholu. - Pani Edyta wspomina, że w trakcie przesłuchania w dniu 29 listopada 2013 roku była zastraszana przez policjantów, stąd jej wstępne przyznanie się do winy - mówi adwokat Adam Kozioziembski z Torunia, pełnomocnik pokrzywdzonej. - Prokuratura już w okolicach czerwca 2014 uzyskała opinie biegłych, które w zasadzie wykluczały sprawstwo pani Edyty. Mimo to w dalszym ciągu stosowany był wobec nie areszt tymczasowy.

Czytaj także: Gigantyczna kara dla Biedronki. Za co?