E-dziennik jest tylko uzupełnieniem kontaktów ze szkołą

Dlaczego w SP nr 32 wprowadzono e-dziennik skoro szkoła dobrze sobie bez niego radziła?
Czasy wymusiły na nas wprowadzenie tego dziennika. To system usprawniający pracę placówki. Nie da się ukryć, że rodzice również zgłaszali takie oczekiwanie wobec szkoły. Chciałabym także dodać, że wdrożenie dziennika elektronicznego to moje ostatnie zadanie w kończącej się kadencji na stanowisku dyrektora.
Czy nie było wątpliwości, czy jest on potrzebny w szkole podstawowej, gdzie w klasach I-III stosuje się oceny opisowe?
I to się nie zmieni. Dziennik daje możliwość zastosowania ocen opisowych. Oceny cząstkowe także są zapisywane tak, jak to miało miejsce do tej pory w formie papierowej. Rodzice podczas zebrań klasowych 9 lutego otrzymali świadectwa ocen śródrocznych swoich dzieci już wydrukowane z dziennika elektronicznego.
Dziennik elektroniczny jest darmowy dla rodziców, ale jaki był koszt jego wdrożenia?
Warunkiem wprowadzenia takiej formy prowadzenia dziennika był właśnie brak opłat dla rodziców. Koszt szkoły to oczywiście kupienie oprogramowania i związane z tym szkolenie dla nauczycieli, a także podłączenie do sieci internetowej wszystkich szkolnych pomieszczeń. Jeśli chodzi o komputery, to korzystamy z tego, co mamy, m.in. z odzysku z wyposażenia sali komputerowej. Nie musieliśmy kupować dodatkowego sprzętu. W salach nauczania wczesnoszkolnego są tablice interaktywne, które w zestawie mają komputery, więc tu w ogóle nie było problemu.
Czego rodzice mogą się spodziewać po dostępie do dziennika? Jakie są jego korzyści?
Dla rodziców to przede wszystkim szybka komunikacja ze szkołą i łatwy wgląd w bieżące dane dotyczące dziecka. Mogą monitorować zarówno jego oceny, jak i frekwencję i to na każdej godzinie. Jest także podgląd do uwag, które każdy rodzic widzi na bieżąco. Dzięki tym informacjom rodzic może odpowiednio przygotować się do spotkania z nauczycielem. Chcielibyśmy, żeby rodzice, dzięki bieżącym wiadomościom o dziecku, mogli wspierać go w procesie edukacji. Dziennik w takiej formie umożliwia częstsze zainteresowanie się dziećmi i ich postępami w nauce. Daje także możliwość natychmiastowej reakcji na ewentualne problemy, np. ze zbyt dużą nieobecnością. Do wychowawców, jak i nauczycieli danego przedmiotu, można także napisać maila. Jest również możliwość sprawdzenia aktualnego planu i to z tematami lekcji włącznie. W dzienniku widać także zaplanowane sprawdziany, których terminy można na bieżąco kontrolować. Nauczyciele nie mają obowiązku wpisywania do zadań domowych. Jedynie te związane z dodatkową pracą ucznia. Są także dostępne statystyki - widać m.in. wyniki dziecka na tle klasy. Jest także dostępna bezpłatna wersja mobilna dziennika. Rodzice muszą tylko ściągnąć odpowiednią aplikację na swoje telefony.
Czy dzienniki tradycyjne będą jeszcze potrzebne?
W pierwszym semestrze nauczyciele prowadzili równolegle dzienniki papierowe i elektroniczne. Do końca roku szkolnego poprowadzimy jedne i drugie. W przyszłym będzie tylko wersja elektroniczna. Nie będziemy w ogóle zamawiać papierowych dzienników.
Co da ta zmiana?
Liczę na to, że dzięki temu dziennikowi będzie jeszcze większe zainteresowanie dziećmi ze strony rodziców, czyli systematyczne monitorowanie ich wyników i osiągnięć, ich rozwoju i przede wszystkim uczęszczania do szkoły, czyli frekwencji oraz ewentualnych uwag od nauczycieli, o których rodzic powinien natychmiast wiedzieć. Mamy także nadzieję, że rodzice będą nadal uczestniczyć w zebraniach i konsultacjach. Dziennik elektroniczny jest tylko uzupełnieniem kontaktów ze szkołą.

Teczka osobowa


Bożena Rzemieniuk związana jest z oświatą od 32 lat. Funkcję dyrektora SP 32 pełni od 15 lat, czyli trzy kadencje. Będzie uczestniczyć w zbliżającym się konkursie.
Mieszka na Skarpie w rejonie szkoły. Korzysta z pięknego położenia osiedla - chodzi do lasu i jeździ na rowerze, gdy tylko pogoda sprzyja. Pani dyrektor lubi czytać, ale czas na zatopienie się w lekturę ma dopiero w czasie wakacji. Lubi oglądać filmy - przede wszystkim kino akcji.Żyje pracą, bo praca to jej pasja.