Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekscentrycy to będzie dobry film - mówi Włodzimierz Kowalewski

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Nadesłana
Rozmowa z WŁODZIMIERZEM KOWALEWSKIM, autorem książki „Ekscentrycy” na podstawie której Janusz Majewski kręci w Toruniu i Ciechocinku swój najnowszy film.

W 2007 roku wydał Pan książkę Ekscentrycy. Od razu wiedział Pan, że pisze filmową historię?
[break]
Droga do tego, by książka Ekscentrycy stała się historią filmową była długa. Po roku od jej wydania na Forum Kultury w Olsztynie spotkałem się z Januszem Majewskim, który jak się później okazało przeczytał moją książkę. Zaczęliśmy rozmawiać o jazzie i tak narodził się pomysł, by zrobić film.
Nie miał Pan obaw przed oddaniem swojego dziecka, jakim w przypadku pisarza jest książka, w ręce reżysera?
Janusz Majewski to mistrz kina. Mam do niego wielkie zaufanie. Myślę, że gdybym nie cenił tego, co do tej pory zrobił, to pewnie nie zdecydowałbym się na ekranizację mojej książki.
Jest Pan także autorem scenariusza do filmu, w związku z czym ma Pan nad nim kontrolę...
Nie do końca (śmiech) Janusz wprowadził do scenariusza swoje poprawki, które były bardzo potrzebne. Książka mimo wszystko różni się od scenariusza.
Który dziś jest połączeniem dwóch doświadczeń - literackiego i filmowego
Tak można to określić.
Ekscentrycy to historia o tym, jak w małym Ciechocinku rodził się jazz. To ciekawe z dzisiejszego punktu widzenia...
Między innymi właśnie dlatego postanowiłem opisać ten kurort. To co prawda jest historia z lat pięćdziesiątych, ale niewiele osób pamięta i wie o tym, że Ciechocinek przed wojną był jednym z najważniejszych miast na mapie Polski, w którym rozwijał się jazz. Odbywały się tam różnego rodzaju koncerty i turnieje, a swoje studio miała tam również toruńska rozgłośnia radiowa. Bardzo się cieszę, że przy okazji pracy nad filmem możemy wrócić do tamtych czasów.
Jednym z najważniejszych propagatorów jazzu w Polsce był Leopold Tyrmand. Czerpał Pan z jego twórczości?
Z twórczością Tyrmanda zetknąłem się dość późno. On przez wiele lat może nie był cenzurowany, bo to złe słowo, ale chowany, mało eksponowany. Bardzo go cenię, ponieważ pisał o jazzie jako wielkiej sztuce. Z kolei ja postanowiłem iść własnym tropem
Jak Pan widzi jazz?
Przedstawiam go jako pewien sposób bycia, styl, kulturę, tęsknotę za Zachodem, która w latach pięćdziesiątych była jednym z najważniejszych elementów życia, później zresztą też. Jazz był rekompensatą tego wszystkiego, czego my nie mieliśmy. Mój jazz jest dostępny w odbiorze, porywający.
O jazzie mówi się jako sztuce wysokich lotów, której wiele osób zwyczajnie nie rozumie. Pan jest miłośnikiem tego gatunku muzycznego?
Jestem miłośnikiem klasycznego rocka - mogę powiedzieć, że jest to gatunek mojego pokolenia. Wydaje nam się, że rock zdecydowanie różni się od jazzu, ale z drugiej strony to właśnie z jazzu powstały inne nurty. Jeśli mielibyśmy szukać podobieństw, to na pewno wymieniłbym: improwizację, radość z bycia na scenie, wolność, chęć robienia wrażenia.
Wróćmy do filmu. W nim też na pewno nie zabraknie muzyki, ale nie wiemy jeszcze kto będzie za nią odpowiedzialny. Zdradzi Pan jakieś nazwiska?
Nie powinienem tego robić, ale powiem, bo naprawdę jest się czym pochwalić. Za oprawę muzyczną odpowiada wybitny polski jazzman Wojciech Karolak. Być może on też wystąpi w filmie. Nie mogę pominąć Wojtka Mazolewskiego, który też wystąpi.
Faktycznie jest się czym pochwalić. Proszę powiedzieć, czy w trakcie pracy nad scenariuszem też widział Pan w rolach głównych Sonię Bohosiewicz i Macieja Stuhra?
Tak, ale nie miałem śmiałości, by mówić o tym głośno. Najważniejsze było dla mnie oko mistrza. Nie zabierałem głosu w sprawie obsady, ponieważ nie mam filmowego doświadczenia, ale jak się okazuje intuicję miałem dobrą. Sonia Bohosiewicz i Maciej Stuhr to był strzał w dziesiątkę.
Warto było czekać na ten film tyle lat?

To się okaże, kiedy film wejdzie na ekrany kin. Z mojej perspektywy warto było cierpliwie czekać. Wierzę, że to będzie dobry film.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska