Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksperyment po tragedii w podtoruńskim Rogówku

Redakcja
W wypadku z udziałem trzech pojazdów w podtoruńskim Rogówku zginęły dwie osoby.
W wypadku z udziałem trzech pojazdów w podtoruńskim Rogówku zginęły dwie osoby. policja
W sprawie tragicznego wypadku w Rogówku, w którym zginęły dwie osoby, niezbędne będzie przeprowadzenie specjalnej inscenizacji. To kolejny dramat na drodze w regionie w ostatnich latach, którego okoliczności będą wyjaśniane w ten sposób.

[break]
Przypomnijmy, do tragicznego wypadku doszło 30 stycznia.

Jak wynikało ze wstępnych ustaleń policjantów, o godz. 22 na drodze krajowej nr 15 w podtoruńskim Rogówku 63-latek, kierujący ciężarowym volvo, wyjeżdżając ze stacji paliw w kierunku Torunia zjechał tyłem pojazdu do rowu, tarasując częściowo pas jezdni.

Ugrzązł w rowie

Kiedy wysiadł z kabiny, został potrącony przez hondę civic, jadącą w kierunku Torunia. Tym autem kierował 78-latek. Honda po potrąceniu kierowcy odbiła się od kabiny volvo, a następnie zjechała na przeciwległy pas , gdzie zderzyła się z nadjeżdżającym z przeciwka osobowym mercedesem. W wyniku tego wypadku w szpitalu zmarł potrącony kierowca ciężarowego volvo oraz 54-letni pasażer hondy civic.

Co się stało, że na prostym odcinku drogi dochodzi do zderzenia trzech samochodów i giną dwie osoby? Na te i inne pytania starają się obecnie odpowiedzieć śledczy z Torunia.

Wydanie opinii biegłych poprzedzi eksperyment z wykorzystaniem takich pojazdów, które brały udział w zdarzeniu - prokurator Tomasz Sobczak

Droga w tym miejscu, jak na standardy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jest stosunkowo równa. Jeszcze kilka lat temu żłobiły ją głębokie koleiny i próba wyprzedzania w niesprzyjających warunkach rzeczywiście mogła się skończyć co najmniej w rowie. Obecnie to kilkukilometrowa prosta w przyzwoitym stanie.

Jak na dłoni

Przy korzystnych warunkach, zjeżdżając w stronę Torunia ze wzniesienia widać całą drogę jak na dłoni. Co innego wieczorem, w czasie opadów. Takie właśnie były warunki podczas wypadku.

- Wydanie opinii biegłych poprzedzi eksperyment procesowy z wykorzystaniem dokładnie takich pojazdów, które brały udział w tym zdarzeniu i w warunkach atmosferycznych, jakie wówczas panowały - zapowiada Tomasz Sobczak, szef Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.

Na potrzeby biegłych ruch na krajowej „piętnastce” zostanie wstrzymany. Termin eksperymentu nie jest jeszcze znany. Na warunki zbliżone do tych panujących podczas wypadku trzeba będzie poczekać kilka miesięcy.

Eksperymenty procesowe obok zaawansowanych programów komputerowych, pozwalają zrekonstruować szczegółowy przebieg wypadków. Są wykorzystywane do rozwiązywania najtrudniejszych spraw z zakresu ruchu drogowego.

Pniewite i Steklinek

W regionie najgłośniejszy był eksperyment dotyczący wypadku na przejeździe kolejowym w Pniewitem, gdzie auto zderzyło się z szynobusem. Samochodem podróżowali rodzice z dwojgiem dzieci. 3-letnia Zosia i 7-letni Mateusz zginęli na miejscu. Rodzice trafili do szpitala. Eksperyment miał wtedy wykazać m.in., czy maszynista mógł dostrzec reakcję kierowcy.

Eksperyment miał też pomóc w rozwikłaniu wypadku w Steklinku, gdzie na polnej drodze doszło do zderzenia opla corsy, kierowanego przez 20-letniego mieszkańca pobliskiej wsi, z 11-letnim rowerzystą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska