Faworytem spotkania byli żółto-niebiescy. Goście w rundzie wiosennej wywalczyli zaledwie dwa punkty, a do Torunia przyjechali w 14-osobowym składzie. W wyjściowym zestawieniu Vinety znalazło się aż pięciu młodzieżowców (piłkarzy urodzonych w 1996 roku lub później – dop. red). Najmłodszy z nich, Radosław Cyburt, ma niespełna 17 lat.
Od pierwszych minut na boisku dominowali gospodarze. Torunianie stworzyli sobie wiele dobrych okazji, ale nie potrafili ich wykorzystać. W 12. minucie z linii pola karnego uderzył Aleksander Tomaszewski, a piłkę odbił Oskar Rechtziegel. Niestety, dobitka Patryka Aleksandrowicza była niecelna. Chwilę później do bramki nie trafił także Łukasz Zagdański.
Chwilę później goście, którzy rzadko wypuszczali się pod bramkę rywali, powinni prowadzić 1:0. Bramkarz Elany Bartosz Piotrowski źle obliczył lot piłki, a Adam Nagórski znalazł się sam przed pustą bramką. Nasz zespół przytomną interwencją uratował Łukasz Uszalewski, który zmierzającą do siatki futbolówkę wybił na róg.
W następnej akcji żółto-niebiescy mieli już mniej szczęścia. Tym razem piłkę stracił w środku pola Michał Glanowski, a Dawid Łodyga zagrał do niepilnowanego Adama Nagórskiego, a ten dał gościom prowadzenie.
Impet podopiecznych Rafała Góraka po stracie gola osłabł, ale nasz zespół nadal przeważał. Torunianie dopięli swego w 39. minucie. Marcin Trojanowski podał do Łukasza Zagdańskiego, a najlepszy strzelec drugiej grupy III ligi nie zmarnował swojej szansy.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch groźnych okazji gości. Najpierw Bartosz Piotrowski miał problemy, po uderzeniu Adama Nagórskiego z rzutu wolnego. Chwilę później ten sam zawodnik spróbował szczęścia kopnięciem z dystansu.
Gola nie udało się zdobyć Vinecie, a uczynili to torunianie. Elana wyprowadziła świetną akcję, a Patryk Aleksandrowicz popisał się ładnym, technicznym uderzeniem i gospodarze prowadzili 2:1.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w 82. minucie. Na boisku, na prawej stronie pomocy, pojawił się rezerwowy bramkarz Vinety Piotr Rusek.
- Zawodnik przejechał z drużyną 400 kilometrów i nie chciałem, aby całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych - tłumaczy zmianę Paweł Ozga, szkoleniowiec gości.
Wynik spotkania został ustalony w doliczonym czasie gry. Marcin Tarnowski zagrał w pole karne do Marcina Trojanowskiego. Pomocnik Elany został nieprzepisowo zatrzymany przez golkipera przyjezdnych i arbiter wskazał na 11. metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Krystian Tomaszewski.
Elana Toruń – Vineta Wolin 3:1 (1:1)
0:1 Adam Nagórski (25), 1:1 Ł. Zagdański (39), 2:1 P. Aleksandrowicz (71), 3:1 K. Tomaszewski (90, karny)
Elana: Piotrowski – Tetych, Ciach, Uszalewski, Krawczun – Stefanowicz (88, Zawierucha), Glanowski (77, Tarnowski), A. Tomaszewski (85, Grudziński), Trojanowski (żk) – Aleksandrowicz, Zagdański (77, K. Tomaszewski)
POLUB NAS NA FACEBOOKU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?