Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elana Toruń znów wygrała. Niespokojnie na trybunach

(LN)
Jacek Smarz
Trzecią wygraną z rzędu zapisali na swoim koncie piłkarze Elany Toruń. Nasz zespół pokonał na wyjeździe Górnika Konin 2:1 (2:1).

W porównaniu do ostatniego meczu z Energetykiem Gryfino, szkoleniowiec Elany, dokonał dwóch zmian. W bramce Bartosza Poloczka zastąpił Michał Nowak, a na prawej obronie wystąpił Adrian Wróblewski. Dla 24-letniego defensora, który zagrał za kontuzjowanego Łukasza Uszalewskiego, był to dopiero pierwszy występ w tym sezonie (wcześniej długo leczył kontuzję – dop. red).

Spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla naszej jedenastki. Już w drugiej minucie gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia. Krystian Sobieraj zagrał z autu do Pawła Błaszczaka, a ten minimalnie chybił.

Pięć minut później Górnik objął prowadzenie. Świetną akcję przeprowadził aktywny w tej części meczu Sobieraj. Ostatecznie Sebastian Antas trafił w słupek, ale piłka spadła pod nogi Mateusza Mejera, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce.

Radość miejscowych z prowadzenia nie trwała długo. Nasz zespół wziął się do pracy i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 12. min piłkę z lewej strony boiska w pole zagrał Maciej Stefanowicz, przedłużył ją Daniel Ciach, a Kordian Górka ładnym uderzeniem doprowadził do wyrównania.

Niestety, później wydarzenia na placu gry zeszły na drugi plan, bo na trybunach dali o sobie znać pseudokibice obu drużyn. Na szczęście mecz nie został przerwany.

Do końca pierwszej połowy oba zespoły stworzyły kilka dobrych okazji, ale padła tylko jedna bramka. W doliczonym czasie gry nasz zespół wyprowadził kontrę, którą trafieniem zakończył Filip Kozłowski. Dla napastnika Elany to dopiero pierwszy strzelony gol w tym sezonie.

Druga połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji. Obie drużyny nie potrafiły zbyt często zagrozić bramce przeciwnika.

W 58. minucie błąd popełniła defensywa miejscowych i Konrad Górka znalazł się sam na sam z Dawidem Kołodziejczakiem. Pomocnik żółto-niebieskich trafił w golkipera Górnika, a dobitka Stefanowicza na pustą bramkę była niecelna. Pięć minut później Aleks Sieradzki spudłował w dobrej sytuacji.

Groźnie pod toruńską bramką było w 80. minucie. Po rzucie rożnym, główkował Łukasz Matusiak, ale dobrze ustawiony Górka wybił piłkę z linii bramkowej.

W końcówce miejscowi mieli kilka sytuacji do doprowadzenia do wyrównania. Na szczęście Michał Nowak nie dał się zaskoczyć.

Górnik Konin – Elana Toruń 1:2 (1:2)

1:0 M. Mejer (7), 1:1 K. Górka (12), 1:2 F. Kozłowski (45+1)

Elana: Nowak - Będziszak, Ciach (żk), Urbański, Wróblewski (żk; 79, Kraska) – Stefanowicz (65, Grudziński; żk), Kryszak, Lenartowski (87, Felsch), Górka - Tomaszewski (89, Lenkiewicz), Kozłowski

POLUB NAS NA FACEBOOKU:

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska