MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Elanie trzeba czasu i ciężkiej pracy

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Piłkarze Elany Toruń przegrali szóste ligowe spotkanie z rzędu. Tym razem ulegli na wyjeździe Rakowowi Częstochowa 0:2 (0:1). Mimo porażki z toruńskiej szatni powiało optymizmem.

Piłkarze Elany Toruń przegrali szóste ligowe spotkanie z rzędu. Tym razem ulegli na wyjeździe Rakowowi Częstochowa 0:2 (0:1). Mimo porażki z toruńskiej szatni powiało optymizmem.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196818" sub="Lekarze zdjęli już gips Tomaszowi Rogóżowi (przy piłce). Aktualnie zawodnik przechodzi rehabilitację Fot.: ADAM ZAKRZEWSKI">

- Nasza drużyna może nie zagrała najlepiej - mówi Robert Kościelak, trener „żółto-niebieskich”. - Piłkarze wreszcie wyszli na plac gry z głowami do góry. Walczyli dla siebie i drużyny. Nawet strata bramki ich nie podłamała, a sami koniecznie chcieli strzelić gola.<!** reklama>

Tymczasowy szkoleniowiec Elany zwrócił uwagę na postawę kibiców, którzy przybyli na spotkanie pod Jasną Górę.

Słowa uznania

- Naszym sympatykom należą się słowa uznania za wsparcie - dodaje Kościelak. - Po ostatnim spotkaniu w Toruniu, przeciwko Górnikowi Wałbrzych, dostało się zawodnikom. W Częstochowie fani zauważyli ciężką pracę wykonaną przez drużynę i za to im podziękowali. Po spotkaniu kibice i zawodnicy wspólnie sobie pokrzyczeli.

Jak przekazał „Nowościom” Wojciech Cedro, prezes piłkarskiej spółki, dzisiaj mamy poznać szkoleniowca, który będzie prowadził „żółto-niebieskich”. Spore szanse na pozostanie ma aktualny trener.

- Nie wiem, kto będzie prowadził drużynę - przyznał Kościelak. - Szkoleniowca czeka trudna praca. Drużyna potrzebuje spokoju i ciężkiej pracy. Sytuacja w ligowej tabeli jest dramatyczna, ale wszyscy liczą, że uda się poprawić formę drużyny.

Oprócz słabych wyników, torunianie mają spore problemy kadrowe. Przed sezonem obojczyk złamał Tomasz Rogóż. Piłkarz aktualnie przechodzi rehabilitację.

- Lekarze gips zdjęli mi dwa tygodnie temu - mówi pomocnik Elany. - Teraz chodzę do na rehabilitację, aby ręka odzyskała sprawność. Podczas jednej z kontroli okazało się, że złamanie obojczyka było bardziej poważne, niż wydawało się na początku. 1 października idę do lekarza. Wtedy okaże się, kiedy powrócę do treningów. We wtorek miną dwa miesiące od mojego ostatniego kontaktu z piłką. Mam nadzieję, że szybko uda się powrócić do pełnej formy. Nie należy wykluczać, że rundę jesienną mam z głowy.

Uraz na treningu

Na uraz narzeka także pierwszy bramkarz Adrian Bebłowski. Golkiper kontuzji nabawił się podczas jednego z treningów.

- Badania USG wykazały, że mam zerwane więzadła przednie - przyznał 22-letni golkiper. - Na szczęście rezonans tego nie potwierdził. Bardziej dokładne badanie pokazało, że mam lekkie naderwanie więzadeł tylnych i stłuczoną łękotkę. Lekarz zalecił mi 3-4 tygodnie przerwy, a później rehabilitację. Na początku października powinienem być gotowy do gry.

Na uraz narzeka także Radosław Mikołajczak. Pomocnik Elany ma naderwany mięsień piszczelowo-strzałkowy i mocno stłuczoną torebkę stawową. Do lekkich zajęć powinien powrócić w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska