Energa Toruń postawiła się „Czarnym Koszulom”. Niesamowita Ola Pszczolarska

Kwarty: 22:17, 17:20, 13:13, 29:15.
POLONIA: Pyka 14, Mistygacz 4, Sosnowska 5, Leszczyńska 11, Goodwin14 oraz Bucyk 0, Pawłowska 17, Siemienas 0, Gorsic 5, Knight 2, Preihs 9.
ENERGA: Podkańska 0, Bennett 18, Pszczolarska 18, Adebayo 8, Sarr 14 oraz Scaife 5, Grzenkowicz 2, Nowicka 0, Wieczyńska 0.

Pierwsza połowa dość długo przebiegała pod dyktando faworyzowanych „Czarnych Koszul”, w 15. minucie było 33:25 dla miejscowych. W końcówce sytuacja się zmieniła. Polonistki zaczęły pudłować, ręce nie drżały za to toruniankom. Ostatnie 5 minut drugiej kwarty „Katarzynki” wygrały 12:6 i do szatni schodziły z zaledwie 2-punktową stratą. Największa w tym zasługa Oumoul Sarr, która już przed przerwą była blisko double-double (10 punktów, 9 zbiórek).

Po zmianie stron długo obserwowaliśmy wyrównaną rywalizację. W końcówce torunianki opadły jednak z sił. Trudno się temu dziwić, ciężko gra się w dziewięciu na jedenastu (po tyle koszykarek z obu ekip pojawiło się na parkiecie).

Na uwagę zasługuje kapitalna postawa Aleksandry Pszczolarskiej, która miało 100 proc. skuteczności w rzutach za 2 (6/6) i 1 punkt (3/3). Pomyliła się tylko raz - przy drugiej próbie trafienia zza łuku (1/2). Łącznie zdobyła 18 oczek.

Sarr zakończyła zawody z 14 punktami i 12 zbiórkami na koncie.

W następnej kolejce „Katarzynki” ugoszczą CTL Zagłębie Sosnowiec (sobota, 18 grudnia, początek o godz. 18.00).